Interpelacja poselska dotycząca stawek za przeglądy pojazdów. Opłata nie zmieniła się od 17 lat! Powinniśmy płacić więcej?
Stawki za badania techniczne nie zmieniły się od 17 lat - zwraca uwagę poseł Lewicy Krzysztof Śmieszko. To powoduje istotne straty dla prowadzących tego typu działalność przedsiębiorców i wpływa pośrednio na stan urządzeń diagnostycznych, a często również na końcowy efekt badań. Mówiąc krótko, z niedofinansowanych stacji kontroli pojazdów mogą wyjeżdżać pojazdy nie w pełni sprawne. Czy ten problem rzeczywiście istnieje?
Raporty policji wielokrotnie wskazywały, że stan części pojazdów weryfikowany podczas kontroli drogowej jest bardzo zły, i to pomimo pieczątki z aktualnym badaniem technicznym. Ale czy rzeczywiście problem stanowią zbyt niskie opłaty za przegląd, czy może to efekt innych patologii w systemie obowiązkowych badań technicznych pojazdów?
Rzeczywiście europejskie stawki za obowiązkowy przegląd pojazdu są znacznie wyższe. W Niemczech i Austrii jest trzy razy drożej, podobnie we Francji, nieco mniej płacą Hiszpanie i Czesi, ale jednocześnie w wielu krajach trzeba się udać na stację diagnostyczną co dwa lata, a nie co roku, jak u nas.
Rząd na razie milczy w sprawie zmiany stawek, ale na początku 2022 roku mają pojawić się przepisy, które zmieniają pewne kwestie dotyczące obowiązkowych przeglądów. Przede wszystkim z koniecznością wniesienia dwukrotności podstawowej opłaty muszą liczyć się kierowcy, którzy przekroczą termin badania pojazdu o ponad 30 dni.
Z kolei diagnostów czeka nowy obowiązek, tj. konieczność fotografowania pojazdu wraz ze zdjęciem drogomierza. Dokumentacja fotograficzna pozostanie w stacji diagnostycznej przez pięć lat. Wymóg ten ma wyeliminować przypadki przeglądu pojazdu bez jego fizycznej obecności na stacji diagnostycznej. To swoją drogą jedna z patologii, o których była mowa powyżej.
Poprawie ma ulec także przebieg badania i kompetencje diagnostów poprzez zwiększoną kontrolę Transportowego Dozoru Technicznego.
Jak na razie na stacje diagnostyczne spadną jedynie nowe obowiązki i kontrole, natomiast większych pieniędzy nie widać, bo nawet wspomniana podwójna opłata za przekroczenie terminu ważności badania, nie wpłynie na konto stacji diagnostycznej, lecz Transportu Dozoru Technicznego.
Jako kierowcy wolimy oczywiście pozostać przy dotychczasowych stawkach, i trudno się temu dziwić. Ale diagności, którzy od 17 lat nie dostali podwyżki, bez wątpienia mogą być niezadowoleni ze swojej sytuacji.
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzeJak dla mnie można by podnieść ceny ale też żeby te badania były robione fachowo i dokładnie wraz z uwzględnieniem uwag użytkownika. Będąc na stacji na moto sprawdzono mi światła mijania po czym ...
Odpowiedz