tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Ile elektrycznych jednośladów sprzedali w Chinach? Możesz się pomylić o 1 milion! Dane zaszokują
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
Advertisement
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG

Ile elektrycznych jednośladów sprzedali w Chinach? Możesz się pomylić o 1 milion! Dane zaszokują

Autor: Beniamin Mucha 2023.03.17, 17:38 Drukuj

Wrzuciłem ostatnio na talerz mojej Unitry GS-467 płytę Republiki z 1991 roku i w przyjemnym półmroku, wśród delikatnych trzasków usłyszałem następujący tekst.

"Z telewizorów płynie lawa
Z głośników na ulicy lawa
I przez drukarnie lawa
Lawa la la lawa
Lawa la la lawa
Idziesz ulicą płynie lawa
I lawa wszystkich już dogania
Dogoni ciebie zaraz"

Advertisement
NAS Analytics TAG

W dzisiejszej rzeczywistości motoryzacyjnej skojarzenie mogło być tylko jedno… Cholerne elektryki! Z telewizorów elektryki, z głośników elektryki… nie ma zakątka internetu, z którego nie wyskakują jak królik z kapelusza następne elektryki.

Pytanie, które warto sobie postawić, brzmi: czy one rzeczywiście nas, przyzwyczajonych od ponad 100 lat do silników spalinowych, dogonią? Czy może sami damy się im dogonić?

W mojej opinii na razie masowe korzystanie z elektryków przez ludzkość jest nierealne, choćby z powodu słabej infrastruktury ładowania oraz małych zasięgów. Przynajmniej tak się łudzę!

Bo przecież nie ma nic bardziej znajomego i przewidywalnego jak silnik spalinowy. Pojazdy elektryczne kojarzą mi się z ograniczeniem naszej wolności, a ta u motocyklistów jest przecież szczególnie ceniona.

Dziś jednak zostawię nasze europejskie raczkujące podwórko i zerknę do Chin, bo tam rewolucja elektryczna podobno idzie pełną parą.

Motocykle i skutery elektryczne w Chinach. Produkcja w milionach sztuk!

Cały czas czyta się, że do produkcji pojazdów elektrycznych potrzeba rzadkich metali, których już brakuje, albo za chwilę zabraknie. A tymczasem w Chinach w 2022 roku, dziesięć największych firm zajmujących się sprzedażą motocykli elektrycznych znalazło ponad 4,5 miliona nabywców na swoje produkty. Kto załapał się na podium?

Yadea Technology Group. Pierwsze miejsce w elektrykach

Według Chińskiej Izby Handlowej sprzedała 709 tys. motocykli elektrycznych.  W ofercie tej marki znajdziemy jeden motocykl szosowy o mocy 10 kW i kilka skuterów o mocach od 2,1 kW do 10 kW. Większość ma baterię litowo-jonową.

01 Yadea Keenees VFD

Yadea Keenees VFD, Moc szczytowa 10 kW, bateria litowo-jonowa 72V32Ah i prędkość maksymalna 100 km/h. Zasięg 140 km/h 

Zhejiang Luyuan. Miejsce drugie

ilość sprzedanych motocykli elektrycznych 708 tys. Mimo bardzo podobnej ilości sprzedanych sztuk Luyan wygląda przy Yadea jak ubogi krewniak. W ofercie są tylko skutery, szczycące się zawrotną prędkością maksymalną 40-60 km/h i zasięgiem 80 km.  Do wyboru mamy ponad 14 pojazdów, zasilanych w większości baterią kwasowo-ołowiową - czyli zwykłym akumulatorem.

04 Luyuan

Najładniejszy z oferowanych modeli?

Dongguan Tailing. Trzeci pod względem produkcji elektryków

Firma sprzedała 462 tys. motocykli. Choć w naszej nomenklaturze byłyby to raczej motorowery.  Producent ten zastosował ciekawą technikę, mianowicie jego flagowy motocykl reklamowany jako "high power motorcycle"  oferuje jedynie 1,5 kW. Wyglądałby jak zwykły chiński naked, gdyby nie ta atrapa silnika. Przez nią wygląda jak plastikowa zabawka dla dzieci. Można by się pocieszyć, że jak pojedziemy stówką, to nikt nie zauważy, tylko że tyle to on w marzeniach nawet nie wyciągnie.

05 Tailg FengYing Mid

Sytuację tego producenta trochę ratują motorowery typu cargo. Może to chińska poczta pomogła w zdobyciu podium?

06 qile 3

Patrząc na propozycje powyższych firm, wydaje się, że to wszystko jest robione na siłę, bo prawo chińskie chce ograniczyć emisję w miastach. Przecież każdy rozsądny wziąłby 125-tkę spalinową, zamiast męczyć się słabej jakości elektrykiem.

Jedynie Yadea ma jakąś średnią propozycję. Czy wobec tego w Chinach nie ma lepszych elektryków? Czy wszystko, co tam jeździ, wygląda jak tania podróbka motocykla? Otóż nie…

Najbardziej znane nam marki znalazły się poza podium!

Zerkając na pozostałych producentów pierwszej dziesiątki, w oczy rzucają się oczy trzy nazwy: Jiangsu Xinri, Zongshen Group i Loncin. O ile dwie ostatnie już trochę się w Polsce osłuchały, to pierwsza zapewne niewielu coś mówi, a przecież jej motorowery są u nas dostępne od kilku lat.

Przedstawicielem tej marki jest na przykład MIKU MAX.

07 MIKU MAX czerwony

MIKU MAX. To motocykl o mocy 3kW, rozpędzający się do 85km/h i zasięgu 135km.

Miałem właśnie napisać coś o wyglądzie tego pojazdu, ale z pomocą przyszedł mi mój ośmioletni syn. Zerknął na monitor i zapytał: Tato, co to za dziwoląg? Mnie wydawało się, że wygląda całkiem ciekawie, ale widać  o gustach się nie dyskutuje.

Wszystkie powyższe propozycje chińskie wydają się jednak dosyć słabe, małe zasięgi małe moce.

Zongshen, czyli ojciec współczesnych Junaków. Ile produkuje elektryków?

Zongshen, z powodzeniem, sprzedaje w Polsce swoje motocykle spalinowe. Flagowce jeżdżące po naszych drogach to Junak M12 i Junak RX One. Na potrzeby elektrycznych pojazdów Zongshen powołał nową markę motocykli - CinEco. Jak na tego producenta przystało mamy szeroką gamę pojazdów od motoroweru E-Classic, poprzez skuter o mocy 8kW, do motocykla o mocy maksymalnej 18.5 kW. Wszystko to oczywiście na nowoczesnych bateriach.

08 E Classic yellow

E-Classic, moc 1 kW, prędkość maksymalna 45km/h. Zasięg 108km.

09 Cineco EV2

Cineco EV (ES5), moc 8kW, prędkość maksymalna 85km/h, Zasięg 110km.

Cineco E RX 1

Cineco E-RX 1, Moc 18,5 kW, prędkość maksymalna 130km/h, zasięg 200km.

Voge, jakie jednoślady elektryczne produkuje? Ile ich sprzedał?

Ofertę elektryków, nieodstającą od Zongshena, ma też Loncin (Voge). Pod marką Voge znajdziemy zarówno skuter o mocy 11 kW, jak i motocykl szosowy o mocy 14 kW.  Tutaj również nie można narzekać na brak nowoczesnych technologii.

 10 e scooter real 5t 1

Voge Real 5T, moc 11 kW, prędkość maksymalna 115 km/h, zasięg 150 km.

11 Voge ER10

Voge ER10, moc maksymalna 14 kW, prędkość maksymalna 100 km/h zasięg 120 km. 

To jak będzie, dogonią nas? Czy nie damy się dogonić?

Zgodzicie się ze mną zapewne, że to, co pojawia się z elektrycznych motocykli na świecie, nadaje się tylko na dojazdy do pracy. Ewentualnie na jakiś króciutki trip nad najbliższe jezioro lub na kilka okrążeń toru wyścigowego. W normalnych warunkach rynek dostosowuje się do potrzeb klienta, jednak z elektrykami mamy niejako wymuszoną sytuację.

Mam jednak głęboką nadzieję, że turystyka motocyklowa, jaką znam i kocham, nie zaginie. Że nadal będą "wariaci", którzy w deszczu i wietrze będą wsiadać na motocykl, aby pojechać do Rumunii czy Włoch. Tylko żeby ci "wariaci", mieli czym takie trasy robić, muszą znaleźć się naukowcy, którzy poprawią techniczne możliwości elektryków.

Myślę, że jakkolwiek byśmy nie zaklinali rzeczywistości to w końcu i tak nowoczesność nadejdzie. W końcu jak też podłączyłem do mojego gramofonu słuchawki Bluetooth.

Najważniejsze, żeby przyszłość nie była gorsza  od tego, co mamy teraz! I tego sobie i wam życzę.

Lewa w górę, Beniamin

Advertisement
NAS Analytics TAG

NAS Analytics TAG
Zdjęcia
Advertisement
NAS Analytics TAG
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Ścigacz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usunięty. Uwagi przesyłane przez ten formularz są moderowane. Komentarze po dodaniu są widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadającym tematowi komentowanego artykułu. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu Ścigacz.pl lub Regulaminu Forum Ścigacz.pl komentarz zostanie usunięty.

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    NAS Analytics TAG
    na górę