tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 "Id¼ pieszo, jed¼ rowerem, korzystaj z transportu publicznego!" Ale to motocykl wygrywa w mie¶cie
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG

"Id¼ pieszo, jed¼ rowerem, korzystaj z transportu publicznego!" Ale to motocykl wygrywa w mie¶cie

Autor: Andrzej Sitek 2022.03.17, 14:23 Drukuj

Tytułowe zdanie to mantra, którą obecnie powtarzają politycy, gdy chodzi o mobilność w mieście. Ale czy to najlepsza opcja?

Podobno jeśli wszyscy będziemy chodzić pieszo, jeździć na rowerze lub korzystać z transportu publicznego, nasz problemy i bolączki komunikacyjne znikną. Powietrze będzie czyste, korki staną się miejską legendą, świat stanie się piękniejszy. Otóż nie. Nie stanie.

NAS Analytics TAG

Nie chodzi o to, że mamy coś przeciwko chodzeniu pieszo, jeżdżeniu na rowerze czy korzystaniu z transportu publicznego. Wszyscy to robimy w określonych okolicznościach. Ale myślenie, że w ten sposób można rozwiązać wszystkie problemy związane z mobilnością w mieście, nie jest zbyt realistyczne.

Po pierwsze, chodzenie pieszo i jazda na rowerze są dobre na krótkich dystansach. Przeciętny mieszkaniec miejskiej aglomeracji nie idzie pieszo ani nie jedzie rowerem dłużej niż pół godziny. Oznacza to dystans około dwóch kilometrów pieszo lub siedmiu kilometrów rowerem w środowisku miejskim, nie licząc przystanków w postaci wielu sygnalizacji świetlnych ani ruchliwych skrzyżowań. Wystarczy zmierzyć na mapie dystans, który większość z nas musi codziennie pokonywać w drodze do pracy czy innych obowiązków, żeby się przekonać, że dwa kilometry wystarczą co najwyżej na spacer z psem. 

Transport publiczny jest również bardzo dobry i w przeciwieństwie do chodzenia pieszo, sprawdza się zarówno na krótsze, jak i dłuższe dystanse. Pod jednym warunkiem. Że linie i przystanki są tam, gdzie ich potrzebujesz. Jeśli tak nie jest, znowu zamieniasz się w pieszego i wracasz do punktu pierwszego. Możesz być oczywiście sprytniejszy i zabrać do autobusu lub tramwaju swój… rower. Tylko kto tak robi?

Do tego dochodzi jeszcze jeden kłopot, bo sytuacja zmienia się, gdy punkt docelowy lub początkowy nie znajduje się w mieście. Wtedy nagle trzeba pokonać większe odległości i liczyć się z brakiem linii oraz przystanków autobusowych, tramwajowych, metra (ukłon w stronę warszawiaków) czy pociągów. Będziesz musiał zmierzyć się z rozwiązaniami multimodalnymi - liniami transportu publicznego, które prowadzą do długich objazdów z wieloma przesiadkami i długim czasem oczekiwania pomiędzy nimi.

Wtedy właśnie odczuwasz potrzebę skorzystania z rozwiązania niestandardowego, takiego jak… samochód! Albo dwukołowy pojazd silnikowy. Ale auta są bardzo niewygodne w mieście. Jak wszyscy wiemy, jest ich zbyt wiele, zajmują zbyt dużo miejsca na drodze i na parkingu, a te wszystkie pracujące na jałowym biegu silniki bardzo źle wpływają na jakość powietrza.

Zaraz, zaraz! Na pewno będzie chcieli przypomnieć, że przecież mamy sieci wypożyczali rowerów. To proste, wygodne i funkcjonalnie rozwiązanie, prawda? Przypomnijcie mi tylko, kiedy ostatnio z nich korzystaliście? Tydzień temu, miesiąc? Dwa? Ale dlaczego tak rzadko?

Niestety systemy wypożyczania rowerów, bo do tego sprowadza się usługa, nie są pozbawione wad. Niezliczone historie o rowerach wyrzuconych na stosy przed lokalami rozrywkowymi lub kończących na dnie kanałów, rzek i stawów, przysporzyły kłopotów władzom lokalnym, z których wiele całkowicie odrzuciło programy rowerów publicznych. Niezależnie od tego czy bicykle muszą być odbierane ze stacji dokującej, czy też mogą być dostępne z dowolnego miejsca, sam fakt, że równie łatwo można je porzucić i zapomnieć o nich, sprawia, że jako środek transportu przypominają raczej wózki na zakupy, tj. "Dotarłem do celu, ale nie mam ochoty zabierać tego cholerstwa z powrotem tam, skąd je wziąłem". Jak na razie rozwiązania tego problemu nie ma, a malowniczo porozrzucane hulajnogi i leżące na poboczach rowery stanowią wątpliwą ozdobę naszych miast. Te popsute w stojakach też.

I mamy wreszcie motocykle. Niektórzy przeciwnicy silnikowych jednośladów uważają, że motocykle są częścią problemu mobilności. Ale przecież w rzeczywistości są częścią rozwiązania i tak też powinny być traktowane! Tym bardziej, ze mamy bardzo szerokie spektrum tego rodzaju pojazdów.

Na krótkich dystansach motorowery z napędem konwencjonalnym lub zasilane prądem, albo małe motocykle i skutery są bardzo wygodne. Na dłuższych dystansach najlepszym rozwiązaniem jest motocykl lub skuter. Warto przypomnieć, że są na to twarde dowody.

FEMA, czyli Federacja Europejskich Stowarzyszeń Motocyklowych, badała ten problem w 2014, w 2017 i w 2019 roku za pomocą tzw. testów mobilności. Niemal za każdym razem, gdy testerzy FEMA pokonywali typową trasę dla osób dojeżdżających do pracy samochodem, motocyklem, motorowerem, rowerem lub komunikacją miejską, motocykl był najszybszym sposobem dotarcia do celu. Transport publiczny nie stanowił dla niego żadnej konkurencji! Pamiętajmy również, że w przypadku dojazdów do pracy skuter elektryczny lub motocykl zużywa mniej energii niż transport publiczny, a w efekcie powoduje też mniej zanieczyszczeń.

No dobrze, ale przecież w jednym autobusie mieści się kilkudziesięciu motocyklistów, łącznie z bagażami na tygodniową wyprawę w nieznane. Zgadza się, w godzinach szczytu środki komunikacji miejskiej są nabite pod korek, ale dzień ma więcej godzin niż dwa szczyty sinusoidy rano i po południu. Przyjrzyjcie się uważnie środkom komunikacji miejskiej, a zauważycie, że przez większość dnia pasażerów jest niewielu i transportowane jest głównie powietrze. Oczywiście nie wszędzie, nie zawsze, ale bez wątpienia kursujące non stop autobusy i tramwaje dokładają swoją cegiełkę do problemów środowiska i innych kłopotów.

Wniosek jest jeden. Jeździjmy na motocyklach, skuterach i motorowerach! Są szybkie, zwinne, nie grzęzną w korkach i co ważne, nie generują tych czopków na arteriach miast. Do tego wiele modeli spala tyle co nic, na co wpływa większe wyspecjalizowanie segmentu silnikowych jednośladów i szeroka oferta pojazdów stricte miejskich. Nie bójmy się powiedzieć, że motocykle są najlepsze, nawet jeśli wielu oponentom to nie w smak.     

NAS Analytics TAG


NAS Analytics TAG
Zdjêcia
NAS Analytics TAG
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze s± prywatnymi opiniami u¿ytkowników portalu. ¦cigacz.pl nie ponosi odpowiedzialno¶ci za tre¶æ opinii. Je¿eli którykolwiek z komentarzy ³amie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usuniêty. Uwagi przesy³ane przez ten formularz s± moderowane. Komentarze po dodaniu s± widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadaj±cym tematowi komentowanego artyku³u. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu ¦cigacz.pl lub Regulaminu Forum ¦cigacz.pl komentarz zostanie usuniêty.

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualno¶ci

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep ¦cigacz

    NAS Analytics TAG
    na górê