Ścigacz.pl

Osoby pracujące w korporacji doskonale wiedzą, że zawsze znajdzie się ta jedna osoba, która zamiast wysłać maila, woli zrobić spotkanie. Właśnie takie wrażenie może sprawiać fakt zorganizowania testów modeli X-ADV i Forza 750, jeżeli spojrzymy na listę zmian. Szybko okazuje się jednak, że to tylko pozory i miałem okazję się o tym przekonać na tym razem nie do końca słonecznej Sycylii.

Jeżeli ktoś już miał okazję oglądać testy mojego autorstwa, gdzie wspominałem o Hondzie X-ADV, to wie, że za każdym razem biję się w pierś za to, że zastanawiałem się nad sensem istnienia tego maksi skutera. Potwierdzają to również liczby, ponieważ od momentu premiery Honda sprzedała ponad 76 tys. sztuk modelu X-ADV. Największymi rynkami zbytu są Włochy, Hiszpania i Francja.

Model Forza 750 z kolei jest produkowany we Włoszech i Honda utrzymuje go, żeby mieć w swojej ofercie maksi skuter aspirujący do bycia jednośladem klasy premium. Teraz styliści Hondy zorientowali się, że dotychczasowa stylistyka już trąci myszką, choć jeszcze 3 lata temu pozwoliła tej Hondzie zdobyć nagrodę Red Dot Awards w kategorii Product Design.

Honda X-ADV i Honda Forza 750. Modele 2025.
Czym się różnią, jak jeżdżą? Zobacz test »

Właśnie te dwa modele miałem okazję testować w ostatni weekend października i to w pięknych okolicznościach przyrody. Honda zabrała dziennikarzy na ekscytującą wycieczkę u podnóża Etny i pokazała, że drobne zmiany mogą zrobić ogromną różnicę.

Maxi skutery Honda na rok 2025 - radość z drobiazgów

Choć w przypadku modelu Forza 750 ciężko mówić o małych zmianach, bo stylistyka tego modelu została kompletnie odświeżona i teraz naprawdę sprawia wrażenie bycia premium, to wraz z modelem X-ADV producent wprowadził jeden drobiazg, który robi ogromną różnicę. Mam tu na myśli światła do jazdy dziennej ze zintegrowanymi kierunkowskazami.

Ktokolwiek wpadł na ten pomysł, jest po prostu geniuszem. Jednocześnie miałem okazję rozmawiać o tym z jednym z inżynierów Hondy, którzy byli obecni na testach. Okazuje się, że prace nad tym drobiazgiem trwały przez wiele miesięcy, ponieważ trzeba było skonstruować światła i klosze tak, żeby spełniały wymagania homologacji. Te same lampy znalazły się też w modelu NT1100. O ile normalnie pewnie bym marudził, że to zwykła oszczędność i producent mógłby się odrobinę wysilić, o tyle w tym przypadku nie zamierzam tego robić. Integracja kierunkowskazów z lampami do stylistyczny strzał w dziesiątkę i bardzo go szanuję!

Na tym jednak nie koniec, ponieważ w modelu X-ADV pojawiły się jeszcze trzy małe usprawnienia. Pierwsze z nich to wydłużone podesty z częścią "spacerową". Tu jako ciekawostkę podawano fakt, że w Europie z tego rozwiązania korzystają głównie Włosi. Trzeba jednak przyznać, że brakowało go w dotychczasowych odsłonach X-ADV. Druga zmiana polega na zwężeniu kanapy. Choć siedzenie kierowcy pozostawiono na wysokości 820 mm, to zwężenie jego przedniej sekcji sprawiło, że teraz jeszcze łatwiej jest dosięgnąć stopami do podłoża. Ostatnia rzecz to możliwość zmiany wysokości szyby za pomocą jednej ręki. Choć mechanizm nadal wygląda na dość uciążliwy, to w rzeczywistości można teraz z łatwością regulować szybę jedną ręką.

Skoro już przy szybie jesteśmy, to muszę także wspomnieć o tej z modelu Forza 750. Dla poprawy aerodynamiki inżynierowie zrobili małe wcięcie na dole, które nie powoduje jednak, że kierowca nagle straci ochronę przed wiatrem. Zmieniono także kąt mocowania szyby. Wisienką na szczycie tortu jest fakt, że mamy tu elektryczną regulację. W tej wisience pojawia się jednak mały robaczek. Kiedy już ustawicie sobie szybę, ruszycie w drogę, dotrzecie na miejsce, wyłączycie skuter i włączycie go ponownie, to szyba nie wraca do swojego pierwotnego położenia. Dlaczego? Tego nie wie nikt.

X-ADV i Forza 750 na sezon 2025 - dedna skrzynia, dwa oblicza

Po raz pierwszy skrzynia biegów DCT pojawiła się w modelu VFR1200, a upowszechniła wraz z nadejściem modelu NC700. Po drodze producent wprowadził ją także do modelu Africa Twin. Honda Forza 750 i X-ADV mają silnik od NC750. Na rok 2025 producent wprowadził zmiany w działaniu skrzyni DCT i choć wydawałoby się, że w obu modelach powinna działać tak samo, to jednak da się wyczuć różnice.

W komunikatach prasowych Honda zapewnia, że teraz skrzynia pracuje płynniej, a momenty zmiany biegów są mniej wyczuwalne niż dotychczas. W przypadku modelu Forza 750 skrzynia faktycznie pracuje bardzo gładko, nawet w trybie Sport. Nawet przy ostrzejszym traktowaniu manetki gazu redukcja biegu i przyspieszenie są bardzo płynne.

W modelu X-ADV sytuacja wygląda nieco inaczej. Choć skrzynia działa łagodniej, to jednak w trybie Sport zmiany przełożeń są wyraźnie odczuwalne. Dało się też odczuć lekkie opóźnienie. Jednocześnie charakter tego modelu sprawia, że nie mogę tego uznać za wadę.

It's not a bug, it's a feature

Pakiet elektroniki w nowych odsłonach modeli X-ADV i Forza 750 obejmuje kontrolę trakcji, układ ABS, system wspomagania hamowania silnikiem i kilka trybów jazdy, z czego 2 mogą być konfigurowane przez użytkownika. W przypadku modelu X-ADV mogliśmy przejechać się kawałek po szutrowej drodze i na tę okazję jest tryb "G", gdzie literka ta oznacza oczywiście słowo "Gravel", a więc szuter.

Dla mnie był to pierwszy zjazd z asfaltu na tym skuterze i pierwszy raz z trybem "G". Po drodze zmieniałem tryby na Standard, Sport i Rain. Jednak żaden z nich nie sprawdził się na grząskim gruncie tak dobrze, jak tryb "G". Jednocześnie mogą pojawić się narzekania, że nie można całkowicie wyłączyć układu ABS dla tylnego koła, a jedynie znacznie opóźnić jego reakcję. Podobnie jest z kontrolą trakcji.

W obu modelach zastosowano nowy wyświetlacz i nowy, wielokierunkowy przycisk sterowania funkcjami motocykla. Muszę przyznać, że gdybym w wieczór przed jazdami nie zapoznał się z motocyklami i menu, to pewnie miałbym spore problemy, żeby nadrobić zaległości. Początkowo menu wydaje się być najmniej intuicyjnym na świecie, ale kiedy już ustawicie wszystko zgodnie ze swoimi preferencjami i nauczycie się ikonek, to dalsza obsługa będzie dziecinnie prosta.

O ile jestem skłonny wybaczyć początkowe trudności w obsłudze menu, bo przecież do nowych rzeczy zawsze trzeba się odrobinę przyzwyczaić, o tyle pojawia się tu mała, ale uciążliwa wada. Jeżeli wybierzecie odpowiadający wam tryb jazdy, dotrzecie do celu, wyłączycie motocykl i uruchomicie go ponownie, to elektronika automatycznie przełącza się z powrotem w tryb Standard. Przedstawiciele Hondy tłumaczą to względami bezpieczeństwa. Chodzi o to, że jeśli jeździcie np. w trybie sport i pożyczycie motocykl komuś mniej wprawnemu, to jest ryzyko, że zrobi sobie krzywdę. Tak, wiem, jak to brzmi...

X-ADV kontra Forza 750 - dwa światy, jeden cel

Jeżeli chodzi o wrażenia z jazdy Forza 750 i X-ADV to dwa różne światy. Wysoka szyba w modelu Forza 750 momentami aż za dobrze chroniła przed podmuchami wiatru i w maksymalnym położeniu nie pozwalała moim okularom odparować. Do tego szeroka czasza sprawia, że nogi i tułów również mogą liczyć na doskonałą ochronę. Prowadzenie jest bardzo płynne, a feeling prawdziwie motocyklowy. To za sprawą połączenia odpowiednio zestrojonego zawieszenia z oponami Pirelli Diablo Rosso Corsa Scooter. Zarówno Yamaha T-MAX, jak i Kymco AK550 nie mogą się równać z Forzą 750 pod tym względem. Długie podesty sprawiają, że można wygodnie ułożyć nogi.

Honda X-ADV również jest wygodna pod kątem zajmowanej pozycji, a wydłużenie podestów było strzałem w dziesiątkę i czymś, czego po prostu tu brakowało. Ochrona przed wiatrem również jest na wysokim poziomie, choć chłód był tu już bardziej wyczuwalny. Choć Forza 750 jeździ bardzo płynnie, to bardziej podoba mi się sposób pokonywania zakrętów przez X-ADV. Można pojechać ostrzej i szybciej, choć różnica w masie obu skuterów wynosi zaledwie 1 kg na korzyść Forzy.

Mieszanka doskonała

Jaki więc byłby idealny maksi skuter Hondy? Wystarczyłoby połączyć stylistykę, komfort jazdy, pracę skrzyni DCT i opony z modelu Forza 750 ze stylem prowadzenia X-ADV. Jednak nie można mieć wszystkiego, dlatego gdybym miał wskazać najbliższy mi model, to będzie to Forza 750. Jest wygodna, stylowa i lepiej reaguje na mocniejsze odkręcenie manetki w trybie Sport. Dołożyłbym do niej akcesoryjne boczne deflektory, które wyglądają po prostu świetnie i kufer centralny. Taki zestaw sprawdzi się doskonale nie tylko w mieście, ale również w podróży. A kiedy już się z niej zsiądzie, to będzie można podziwiać eleganckie kształty. Forza 750 będzie doskonale wyglądać obok eleganckiego sedana ze sportowym zacięciem.

To oczywiście moja opinia, a wam polecam śledzić komunikację lokalnych salonów i kiedy będą mieli na miejscu egzemplarze demonstracyjne, to po prostu się nimi przejechać. Oba sprzęty mają mniej więcej ten sam cel, ale dążą do niego na dwa różne sposoby. Dlatego cieszę się, że spotkanie z nimi na Sycylii nie było mailem.