Honda Rebel 1100 2021. Czy nowy cruiser z silnikiem CRF 1100 Africa Twin oka¿e siê skucesem?
Cruiser Hondy, napędzany uczciwym silnikiem 1100 cm3 z Afryki Twin miałby spore szanse na rynkowy sukces. To byłaby dobra alternatywa dla ciężkich kloców zza oceanu - powiew świeżości w zapomnianym przez Japończyków segmencie.
Od czasu, gdy z oferty Hondy w tajemniczych okolicznościach zniknęły cruisery, a ich miejsce zajął ersatz w postaci modelu CMX 500 Rebel, miłośnicy modeli Shadow zastanawiają się co się stało i jak do tego doszło. Ba! Nawet skromna garstka fanów CTX 1300 roni łzę, obserwując obecną gamę japońskiego producenta.
Uciekanie od segmentu, w którym Honda ma gigantyczne, niepodważalne sukcesy, jest czymś niezrozumiałym. Wygląda to trochę tak, jakby marketingowcy nie mieli pomysłu jak pożenić niesioną na obecnych sztandarach nowoczesność z, jak by nie patrzeć, klasyką. Z drugiej strony, motocykle takie jak CB1000R pokazują, że Honda umie w eklektyzm i to chyba najlepiej z producentów głównego nurtu.
Ostatnie doniesienia z korytarzy urzędów patentowych dają jednak nadzieję, że coś z rodziny cruiserów może być na rzeczy. Jeszcze w kwietniu pisaliśmy o planach dotyczących cruisera wyposażonego w silnik z Afryki Twin. Te doniesienia potwierdza dokumentacja patentowa, z której dość jasno wynika, że Japończycy pracują nad dużym cruiserem.
O ile jednak kiedyś japońskie konstrukcje kojarzone były ze stylizacją "na Harleya", o tyle dziś Honda chce iść własną drogą i zaproponować coś, co jest nie tylko inne, ale także bardziej nowoczesne, lepsze i ekscytujące osiągami. Zapomnijcie zatem o V-twinie, w nowym cruiserze Hondy pojawi się dwucylindrowa rzędówka z CRF1100L.
Pomysł nie jest taki głupi - wykorbienia wału przesunięte o 270 stopni powodują, że rządówka charakterem jest dość zbliżona do V-ki. Puryści zaczną pewnie coś buczeć o tym, że nic nie zastąpi prawdziwego V-twina, ale bądźmy szczerzy - czy silnikowi z Afryki można cokolwiek zarzucić?
Szkice patentowe pokazują, że producent z góry zakłada możliwość przystosowania cruisera do automatu DCT. Po prawej stronie silnika wyraźnie widać przewody biegnące od osłony sprzęgła. Zawieszenie to z kolei klasyka - konwencjonalny widelec z przodu, dwa amortyzatory z tyłu.
Czy taki cruiser miałby szansę przekonać fanów tego typu motocykli? Starszych miłośników Hondy Shadow pewnie nie, ale tych, którzy po latach decydują się powrócić na jednoślad z pewnością tak.
Komentarze 3
Poka¿ wszystkie komentarzeAle paskuda. Jak to ma byæ alternatywa dla kloców z za oceanu to powodzenia.
OdpowiedzDla Ciebie paskuda dla innych piêkna
OdpowiedzRebel zawszy byla i bedzie brzydka.. skoro nowy silnik to moze i nowa rama, zbiornik i generalnie wszystko nowe
OdpowiedzA Niko Kovaès, to w roli ... ... eksperta ?
OdpowiedzJako cz³owiek-mem :D
Odpowiedz