Harley-Davidson Softail Evo custom. Styl południowo-kalifornijskich chopperów z lat 70. w wydaniu Alcatraz Customs Gdańsk
Wyjściowo był to zwyczajny Softail z ostatnich lat produkcji Evo. Właściciel Harleya jeździł nim jakiś czas, ale w końcu seryjna postać motocykla zaczęła mu się nudzić. Któregoś dnia zwierzył się ze swych przemyśleń Rafałowi Chylmańskiemu. Maszyna wylądowała w gdańskim warsztacie Alcatraz Customs i prace ruszyły z kopyta.
Cały proces metamorfozy zaczął się, jak to zwykle bywa, od małej burzy mózgów. Chodziło o to, by nadać motocyklowi styl południowo-kalifornijskich customów z lat 70. Ponieważ właściciel motocykla spędza w siodle dość dużo czasu zarzucono pomysł zamontowania silnika w sztywnej ramie. Rama pozostała oryginalna, ogolono ją jedynie ze zbędnych wsporników i obniżono tylne zawieszenie. W miejsce teleskopowego widelca pojawił się Springer z katalogu W&W. Motocykl dostał też customowe szprychowe koła. Tylne o średnicy 18" ubrano w oponę o szerokości 180 m. Tak szerokie tylne koło pociągnęło za sobą konieczność zmiany pasa na łańcuch napędowy. Przednie koło ma średnicę 21" i klasyczną wąską oponę Avon. Hamulec przedni dostał nową tarczę, a w tylnym zastosowano nowszą pompę od Electry.
Nie obyło się bez zmian w zespole napędowym. Silnik dostał ostrzejszy wałek rozrządu, nowe popychacze i sportowy gaźnik Mikuni HSR 42. Zgodnie z oldskulowym klimatem skrzynię biegów uzbrojono w rozrusznik nożny, na wszelki wypadek rozrusznik elektryczny pozostał jednak na swoim miejscu. Żeby było bardziej hardkorowo biegi zmienia się ręczną dźwignią, przy której znajduje się również klamka sprzęgła. Poza samą klamką, która jest dziełem firmy Kustom Tech, cały system ręcznej zmiany biegów powstał w warsztacie Alcatraz Customs. Wszystkie osie obrotu tego mechanizmu zaopatrzone są w łożyska, co gwarantuje długoletnią eksploatację bez powstawania luzów. W miejsce dużej kanapy pojawiło się lekko zmodyfikowane siodło od WLA, które zamontowane jest na krzyżaku własnej roboty.
Średnio wysoką i dość wąską kierownicę według projektu właściciela motocykla wykonał "Strychu", przy jego współudziale powstały również rury wydechowe z zadartymi do góry tłumikami z katalogu W&W. Z katalogu pochodzi również mały zbiornik paliwa, który wymagał jednak pewnych modyfikacji, by zgrabnie osadzić go na górnej rurze ramy. Korek wlewu paliwa wykonano z wykorzystaniem elementów armatury łazienkowej. Tylny błotnik oraz sissy bar powstały w Alcatraz Customs, podobnie jak wykonany z aluminium zbiornik oleju. Z żebrami chłodzącymi zbiornika oleju idealnie współgra wykonana na miejscu obudowa filtra powietrza. Formę do odlania obudowy filtra powietrza i części zbiornika oleju wykonała z gipsu zaprzyjaźniona rzeźbiarka. Przedni reflektor pochodzi od Sportstera, trzeba było tylko dorobić stosowne mocowanie.
Dziełem Alcatraz Customs są również podnóżki wraz ze wspornikami i pedałami. Malowanie idealnie pasujące do stylu motocykla powstało w pracowni Piotra Parczewskiego. Prace przy budowie tego motocykla trwały około ośmiu miesięcy. W efekcie powstał oldskulowy chopper dysponujący całkiem niezłym kopem. Jazda tym motocyklem tak cieszy właściciela, że jego drugi, bardziej współczesny Harley coraz więcej czasu spędza bezczynnie w garażu. Co się zaś tyczny prezentowanego choppera, to w planach jest jeszcze montaż suchego sprzęgła i odkrytego układu wstępnego przeniesienia napędu. I to już będzie przysłowiowa kropka nad i zamykająca projekt.
Komentarze 0
Pokaż wszystkie komentarze