tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Etapy w życiu motocyklisty. Od małolata do emeryta. Na jakim etapie Ty jesteś?
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
Advertisement
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG

Etapy w życiu motocyklisty. Od małolata do emeryta. Na jakim etapie Ty jesteś?

Autor: Lech Wangin 2021.01.24, 19:20 6 Drukuj

Etapy w życiu motocyklisty

Z perspektywy 60-latka…

Ale wiecznie młodego

ETAP I

Advertisement
NAS Analytics TAG

Masz 14 lat. Właśnie zdałeś do 8. Klasy. Jesteś kompletnie załamany i wściekły na otaczający Cię świat. Chciałeś jechać z paczką kumpli autostopem do Łeby, ale Starzy znowu musieli mieć swoje zdanie i wedrzeć się nieproszeni w Twoje prywatne życie. Krótko mówiąc, zamiast spędzać wakacje z ferajną nad morzem, siedzisz u ciotki na wsi, zrezygnowany i znudzony. W dodatku Ewka z 7-go piętra, której smukłe nogi i śmiało już pod bluzką sterczące piersi od dawna zwracają Twoją uwagę, pojechała na ten autostop, a Ty tkwisz tu na wsi jak ostatni palant. Jak spojrzysz jej w oczy po powrocie z wakacji?

Wtem przychodzi olśnienie. Zaglądając z nudów do szopy w zagrodzie wuja, odnajdujesz stojący w kącie stary motocykl WFM, równie zrezygnowany i znudzony jak Ty. W tym momencie całe życie nabiera zupełnie innych barw. WFM-ka, łypiąc na ciebie zmatowiałym ze starości reflektorem, zdaje się szeptać lubieżnie: choć tu i weź mnie! Zachęcony tym spojrzeniem metalowego rumaka wyprowadzasz maszynę na światło słoneczne. Nalewasz benzynę do baku, napełniasz skrzynię biegów świeżym olejem, czyścisz styki, świecę i gaźnik, pompujesz koła. Po kilkunastu kopnięciach motocykl wreszcie zapala. Cwana ta WFM-ka! Odpaliła w idealnym momencie. Gdyby była bardziej oporna, pewnie rzuciłbyś ją w kąt zrezygnowany, a tak teraz zostało już tylko przełożyć nogę przez siodło, sprzęgło, jedynka, gaz - jedziesz! Maszyna jest posłuszna Twojej woli - to wspaniałe uczucie. Wyjeżdżasz z podwórka i kierujesz się na okoliczne rozległe łąki, jadąc polnymi drogami. Trzeci bieg, pełny gaz, strzałka szybkościomierza dochodzi do 70 km/h. Masz łzy w oczach, a pęd powietrza odbiera Ci oddech. Pełnia szczęścia. Może jeszcze nie zdajesz sobie z tego sprawy, ale właśnie złapałeś motocyklowego bakcyla, od którego nie uwolnisz się do końca życia.

ETAP II

Masz 18. lat. Za rok skończysz naukę w liceum. Właśnie wczoraj zaczęły się wakacje. Starzy zrobili awanturę, że stopnie na świadectwie słabe, że za rok matura, a Tobie nic tylko te motory w głowie. Ale Ty się tym nie przejmujesz. Świeci słońce, szosa jest pusta, a wspomnienie o domowej awanturze skutecznie zagłusza ryk pracującego na pełnych obrotach Urala. "Wyciągasz lekkim pierdem" 140 km/h. Znajomi na Jawach i MZ-tkach zostali z tyłu. Długie zimowe wieczory spędzone w piwnicy przy planowaniu głowic i polerowaniu kanałów dolotowych opłaciły się sowicie. Do tego dochodzi jeszcze szybki dyfer. Teraz możesz czuć się pewnie na swej wspaniałej maszynie. Twoi kumple od Jaw i EMzetek śmiali się z ciebie, że pędzisz żywot szczura kanałowego i zamiast chodzić wieczorami na "imprezy", tkwisz w piwnicy, dłubiąc ciągle w tym ruskim złomie. Teraz mają za swoje, nawet dymu za Tobą nie powąchają. Ty zawsze wiedziałeś, że Ural to poważna maszyna.

ETAP III

Jesteś 20-letnim studentem. Poprzednie wakacje spędziłeś w Norwegii, pracując ciężko przy remontach domów. Ale trud opłacił się sowicie. Za zarobione pieniądze mogłeś kupić 8-letnią Hondę 750.

Jest maj. Wkrótce sesja egzaminacyjna, ale kto by się przejmował takimi drobiazgami? W piątkowe popołudnie jedziesz z paczką przyjaciół na zlot do Kazimierza. Pogoda wyśmienita, warunki dobre, więc popuszczasz cugle 90. koni mechanicznych, zamkniętych w silniku Twojej Hondy. Ze wzrostem obrotów gang 4-cylindrowego silnika zmienia się we wściekłe wycie stalowej bestii. Pęd powietrza chce zerwać Cię z motocykla, więc chwytasz mocno kierownicę w dłonie, tak jak ptak łapie w szpony swoją zdobycz. Kulisz się za szybą owiewki, aby ulżyć mięśniom rąk i karku. Właśnie wyprzedziłeś jakiegoś "garniturowca" w Mercedesie. Próbował utrzymać się za Tobą, ale przy 180 km/h odpuścił. Jednak ci faceci w samochodach nie mają charakteru. W tej chwili strzałka szybkościomierza przekracza 200 km/h, ale silnik jeszcze się rozkręca. Wspaniale tak pędzić na motocyklu. Czujesz się wolny jak ptak. Jeszcze chwila i będziesz na miejscu. Przy dobrym piwie i rockowej muzyce będziesz się przez trzy dni bawił w towarzystwie takich jak Ty motocyklowych zapaleńców. Jakże to inne towarzystwo od Twoich nudnych kolesi  z wydziału, którzy myślą tylko o samochodach i o tym jak poderwać jakąś "laskę" w dyskotece.

ETAP IV

Jesteś trzydziestodwulatkiem. Pięć lat temu skończyłeś studia. Masz dobrze płatną, ciekawą pracę, żonę i trzyletniego synka. Mimo że wkraczasz w okres stabilizacji, życie zawodowe i rodzina pochłaniają cię bardzo i już od dłuższego czasu przestałeś być "młodym gniewnym" - to jednak stara miłość nie zardzewiała. Wciąż jesteś wierny motocyklowi. To właśnie on pozwala Ci uwolnić się od stresów codziennego życia. W zeszłym roku sprzedałeś swoje sportowe Kawasaki, żeby przesiąść się na BMW R 100 GS. Zrobiłeś tak, bo szybka jazda po asfalcie nie bawi jak w czasach, gdy pierwszy raz przekraczałeś barierę 200 km/h. Teraz kolej na odkrycie nowych możliwości motocykla - na jazdę w terenie.

Jest wczesny niedzielny poranek. Ujeżdżasz swoją Beemkę na podmiejskich leśnych duktach. Na liczniku 60 km/h, a wrażenia jakbyś jechał co najmniej 160 km/h. Właśnie pokonałeś odcinek kopnych piaszczystych kolein. Kosztowało Cię to trochę wysiłku, ale teraz przyspieszasz, bo grunt pod kołami stał się twardszy i równiejszy. Taka terenowa jazda to wielka przyjemność. Jesteś tu sam ze swoim motocyklem, nie przeszkadzają Ci sznury aut ani policja. Ale frajda! To niesamowite. Właśnie udało Ci się pokonać zakręt uślizgiem ze strumieniem ziemi tryskającym spod tylnego koła. Nagle - co to?! Pień zwalonego drzewa tarasuje drogę! Tylko nie trać głowy! Trzeba ostro wyhamować i zredukować bieg. Zanim przednie koło uderzy w pień, stajesz na podnóżkach, odpuszczasz hamulce, szarpiesz mocno kierownicę i "pełna łycha". Uff! Udało się! Motocykl przeskoczył przeszkodę. No chyba już dość tych emocji. Trzeba chwilę odpocząć i wracać do domu. Ale za tydzień przyjedziesz tu znowu, żeby potrenować jazdę w terenie przed zaplanowanym na urlop wyjazdem na Korsykę.

ETAP V

Dobiegasz 50-tki. Masz własną dobrze prosperującą firmę, zatrudniasz ludzi. Dzieci już dawno opuściły rodzinny dom i prowadzą swoje własne życie. Ostatnio przeżyłeś ciężki okres. Podatki coraz wyższe, ceny na surowce rosną, a sprzedaż spada. W dodatku żona wczoraj rozbiła Twojego Mercedesa. Ale teraz nie myślisz o kłopotach, bo jutro wyjeżdżasz do Francji na zlot HOG. Schodzisz do garażu, gdzie dumnie stoi piękny H-D Heritage Softail Classic. Musisz jeszcze przykręcić zakupiony dziś chromowany "serek", spakować i przytroczyć do motocykla bagaże i jutro w drogę.

Ciekawe, czy we Francji spotkasz tych samych co przed rokiem znajomych. Harleya kupiłeś trzy lata temu. Zawsze kochałeś motocykle, ale okres szybkiej jazdy na "szlifierkach" masz już za sobą. Przyszła kolej na opamiętanie. Jesteś przecież poważnym człowiekiem i nie będziesz pędził na złamanie karku po autostradach jak 30-latek. Harley jest wspaniały. Jeździsz nim dostojnie, nie za szybko, nie za wolno - w sam raz tak, aby móc rozkoszować się widokami mijanych właśnie okolic. Twój znajomy kupił ostatnio Electrę z aparaturą stereo. Ty jednak nie zmienisz motocykla. Heritage ma klasyczną linię i stylowe skórzane sakwy po bokach, przednia szyba zapewnia dostateczny komfort. A po co komu radio w motocyklu, kiedy gang silnika Harleya jest najpiękniejszą muzyką.

No, dość już tych rozmyślań. Teraz spać bo jutro rano w drogę. (Nareszcie!)

ETAP VI

Budzisz się wcześnie rano, ale słońce już raźno świeci. Wstając z łóżka, przypominasz sobie, że tydzień temu obchodziłeś sześćdziesiąte urodziny. Nagle kręci cię w nosie. Kichasz, co wywołuje ostry ból w prawym boku.  No tak, to efekt wczorajszej wizyty z synem, synową i ich paczką w szkółce enduro. Mocno walnąłeś w glebę i prawdopodobnie żebro jest złamane. Nie będziesz jednak zawracał sobie tym głowy. Trzeba być twardym, a nie miękkim. Możesz oddychać i funkcjonować prawie normalnie. Żebro poboli jakiś czas i przestanie, szkoda czasu na wizytę u lekarza. Nie jesteś taki jak niektórzy znajomi w twoim wieku, którzy już dawno stetryczeli i wysiadują w kolejkach do lekarza. Ty wolisz czas spędzać aktywnie. Jeździsz motocyklem tak samo jak w czasach, gdy byłeś młody, no może tylko trochę wolniej. Syn poszedł w twoje ślady i ma mocno rozwiniętą "zajawkę" motocyklową. Od jakiegoś czasu wolisz jeździć na wyprawy z nim i z paczką jego kumpli niż udzielać się w harleyowym klubie. Z młodymi jest fajniej, jeżdżą bocznymi drogami, bo są bardziej kręte i puste. Na wyprawach z nimi zawsze coś się dzieje i pogadać jest o czym. Coraz częściej myślisz o tym, by kupić jakieś turystyczne enduro. Ostatnie dwadzieścia lat spędziłeś w siodle "wibratora z Milwaukee", ale teraz czujesz, że musisz zmienić klimat. Jakiś czas temu kupiłeś nawet rower górski, by mieć lepszy kontakt z naturą i zadbać o formę. Wkręciłeś się w to tak, że przejechanie rowerem stu kilometrów jednego dnia nie stanowi problemu. Teraz tylko trzeba postarać się o nowy motocykl i życie zaczyna się po sześćdziesiątce.

Advertisement
NAS Analytics TAG

NAS Analytics TAG
Zdjęcia
Advertisement
NAS Analytics TAG
Komentarze 4
Pokaż wszystkie komentarze
Autor: Kalaf 26/01/2021 16:53

👍

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Ścigacz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usunięty. Uwagi przesyłane przez ten formularz są moderowane. Komentarze po dodaniu są widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadającym tematowi komentowanego artykułu. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu Ścigacz.pl lub Regulaminu Forum Ścigacz.pl komentarz zostanie usunięty.

NAS Analytics TAG
Zobacz również

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    NAS Analytics TAG
    na górę