Eskorta policji zamiast mandatu. Ale motocyklista miał powód do pośpiechu
Co można poczuć na widok machającego lizakiem policjanta, wiedząc o tym, że prędkość na pewno nie była przepisowa? Motocyklista pędzący kilka dni temu do Krosna Odrzańskiego bardzo się ucieszył i natychmiast zatrzymał przy radiowozie. Niemożliwe?
Sytuacja była nietypowa. Motocyklista, który pędził nie zważając na znaki i ograniczenia prędkości, okazał się chirirgiem wezwanym do operacji ratującej ludzkie życie. Policjanci odstąpili od ukarania sprawcy wykroczenia i słysząc, że pacjent czeka na bloku operacyjnym w Krośnie Odrzańskim, postanowili eskortować kierowcę do celu. Policja może skorzystać z sygnałów dźwiękowych i świetlnych, co daje jej specjalne prawa, a w powyższym przypadku pozwoliło zapewnić bezpieczny przejazd zmotoryzowanego lekarza.
Przejazd radiowozu z włączonymi sygnałami świetlnymi i dźwiękowymi najczęściej oznacza wezwanie do zdarzenia, w którym zagrożone może być ludzkie życie. To sytuacja wyższej konieczności, co dla innych kierowców jest o tyle ważne, że zabronione jest wówczas wyprzedzanie radiowozu, a zmotoryzowani powinni ułatwić przejazd pojazdu uprzywilejowanego.
Za wyprzedzanie pojazdu uprzywilejowanego na obszarze zabudowanym grożą 3 punkty karne i 300 zł mandatu. Z kolei za utrudnianie przejazdu możemy dostać karę 5 punktów i nawet 500 zł mandatu. Wart pamiętać, że specjalne prawa pojazdu uprzywilejowanego obowiązują jedynie w terenie zabudowanym. Poza nim jadący na sygnale wóz policyjny można zgodnie z prawem wyprzedzać bez rozróżnienia na klasę i rodzaj drogi.
Podobne zasady dotyczą też pozostałych służb, których pojazdy stają się uprzywilejowane w chwili uruchomienia koguta i syreny - chodzi oczywiście o karetki pogotowia, straż pożarną, straż graniczną, itd. Poza terenem zabudowanym można je wyprzedzać, o ile inne przepisy i znaki tego nie zabraniają.
Ale przepisy to przecież nie wszystko, bo widząc karetkę lub radiowóz na sygnale, nawet poza miastem, większość kierowców nie wykorzystuje sytuacji, by tego typu pojazdy koniecznie zostawić w tyle.
Motocyklista-lekarz, który pędził do na blok operacyjny szpitala w Krośnie Odrzańskim, dzięki pomocy policji szczęśliwie dotarł do celu.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze