Ducati Panigale V4S kontra BMW S1000RR. Konfrontacja na Torze Poznañ, jakiego nie zna³em
W zeszłym roku udało się nam pojeździć przez chwilę na Torze Poznań dzięki uprzejmości Aprilii, kiedy zachwycaliśmy się niesamowitą RSV4 i RSV4 Factory. Wówczas jednak były to jazdy wybitnie testowe w dodatku na, jakby nie patrzeć, pożyczonym motocyklu. Teraz udało się pojeździć na naszych motocyklach, czyli BMW S1000RR i Ducati Panigale V4S.
Co by nie mówić Tor Poznań jest dla nas obiektem referencyjnym. To tu ścigaliśmy się przez wiele sezonów odnosząc mniejsze i większe sukcesy, ale najważniejszy chyba zawsze był ten jeden wyścig - z samym sobą. Dlatego też tego przyjazdu do Przeźmierowa trochę obawialiśmy się, ale nie na zasadzie jakiegoś wielkiego stresu. Raczej z nurtującym nas pytaniem "jak to będzie?".
A co zastaliśmy na Torze Poznań? Jeśli ktoś odpuścił sobie przyjazdy na jedyny, homologowany przez FIM w Polsce kilka lat temu, może być odrobinę zaskoczony. Są nowe kible, a idąc pod prysznic nie trzeba już brodzić do kostek w… cieczy. To zdecydowany plus. Wiemy, że to nieco śmieszne mówić o takich rzeczach, ale jeśli ktoś widział, jak może wyglądać tor wyścigowy, a właściwie jego infrastruktura, temu do śmiechu w Poznaniu nie jest, a przynajmniej rzez wiele, wiele lat nie było.
Same namiotoboksy (prawda, że brzmi to koszmarnie - a ze swoim brudnobeżowym poszyciem wygląda tak samo) też się odrobinę poprawiły, bo… montują do nich drzwi. No i ta kostka brukowa… Bez własnej podłogi macie szansę zaliczyć glebę bez wsiadania na motocykl!
Natomiast o tym, jak się nam jeździło po naszym kochanym Torze Poznań dowiecie się po obejrzeniu najnowszego odcinka "Gamoni".
Zapraszamy
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze