Darmowy bilet kolejowy w zamian za prawo jazdy. Jak niemieckie miasta zachęcają do przesiadki z samochodu na pociąg?
W Polsce raz do roku obchodzimy dzień bez samochodu. Po okazaniu dowodu rejestracyjnego samochodu można wtedy korzystać za darmo z komunikacji miejskiej. Niemcy poszli bardzo wiele kroków dalej i oferują wymianę prawa jazdy na bilety sieciowe. W całej sprawie jest jednak haczyk, a nawet bardzo wiele haczyków.
Inicjatywa wymiany prawa jazdy na bilety sieciowe komunikacji miejskiej odbywa się w ramach oferty "Deutschland mobil 2030". Miasta i gminy przystępują do tego programu dobrowolnie i ustalają swoje zasady. Tak oto np. Lübeck rozda 2 tys. biletów - 1 tys. w 2023 r. i po 500 w 2024 i 2025 r. Co ciekawe, nie ma tu mowy o ograniczeniach czasowych. W Leverkusen z kolei z programu mogą skorzystać osoby, które mają ukończone 75 lat. Darmowy bilet będzie ważny przez 12 miesięcy. Władze Bonn oferują bilet na pół roku dla kierowców, którzy ukończyli 60 lat. Z kolei powiat Ennepe-Ruhr nie przewiduje ograniczeń wiekowych, ale za to rozdawał jedynie 20 biletów na zasadach loterii.
W całej akcji jest jednak bardzo poważny haczyk, ponieważ jeżeli ktoś zdecyduje się oddać prawo jazdy, żeby otrzymać Deutschlandticket, to rezygnuje z uprawnień na poważnie i ze wszystkimi konsekwencjami. To oznacza, że aby odzyskać uprawnienia, będzie trzeba przejść szkolenie teoretyczne i praktyczne, a następnie zdać państwowe egzaminy. Niemieckie media często akcentują, że akcja jest skierowana przede wszystkim do seniorów.
Czym jest Deutschlandticket? Bilet kosztuje 49 euro miesięcznie i jest ważny we wszystkich autobusach i pociągach na trasach lokalnych i regionalnych. Nie obowiązuje w pociągach klasy ICE, IC, EC, prywatnych autokarach i statkach, chyba że mowa o lokalnych promach i przeprawach. Bilet może również być benefitem, ponieważ przewidziano opcję Job-Ticket, gdzie pracodawca pokrywa co najmniej 25 proc. ceny biletu. Projekt rozpoczął się przy okazji wojny w Ukrainie, kiedy to wzrosły ceny energii i surowców. Bilet kosztował wtedy 9 euro i sprzedawano go przez 3 miesiące. Projekt okazał się sukcesem, więc zarządzono kontynuację, ale już w wyższej cenie.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze