Ścigacz.pl

Przedostatni i ostatni etap poprowadziły kierowców przez wydmy do wybrzeża Zatoki Arabskiej, a stamtąd wprost do mety w Dammam. Pozornie dwa krótkie odcinki specjalne zmieniły w klasyfikacji motocyklistów wszystko, a losy korony Dakaru ważyły się do ostatnich metrów.

Tegoroczny finał rywalizacji motocyklistów przypominał wciągający thriller z wieloma zwrotami akcji. Do samego końca nie było wiadomo, który z czołowej trójki: Howes, Price, czy Benavides sięgnie po zwycięstwo. Przedostatni etap wygrał Kevin Benavides wskakując na drugie miejsce tuż za Tobym Pricem, a przed Sylerem Howesem. Przewaga Price'a wynosiła zaledwie 12 sekund, co oznaczało, że różnica jest najniższa w historii. Całą trójkę dzieliło 1,5 minuty, więc  walka sprowadziła się do ostatniego etapu.

Zwycięstwo w finałowym etapie padło łupem Benavidesa, który przejął fotel lidera klasyfikacji i przypieczętował swoje drugie zwycięstwo w Rajdzie Dakar. Przypomnijmy, że pierwsze odniósł w 2021 roku w barwach Hondy. Argentyńczyk wygrał różnicą zaledwie 43 sekund, co jest historycznym wynikiem. Toby Price był na mecie drugi i takie miejsce zajmuje w rajdzie. To wielki dzień dla marki KTM, której zawodnicy ukończyli Dakar z wynikiem 1-2. Powody do radości ma również Husqvarna, ponieważ Skyler Howes, po uzyskaniu piątego czasu na etapie, stanął na najniższym stopniu podium klasyfikacji generalnej.

Finalnie w pierwszej dziesiątce uplasowało się: dwóch zawodników KTM (1-2), dwóch zawodników Husqvarny (3-6), trzech zawodników Hondy (4-5-8) i po jednym z zawodników GASGAS (7), Sherco (9) oraz Hero (10).

Na przedostatnim etapie Jakub Przygoński i Armand Monleon uzyskali szósty czas, a na metę w Dammam dojechali jako piąta ekipa. Dzięki temu ukończyli Dakar na siedemnastej pozycji. To świetny wynik po kłopotach, które spotkały Przygońskiego już na drugim etapie, ale od tego momentu polski kierowca sukcesywnie odrabiał straty i kończy Dakar w drugiej dziesiątce.

Wygrana powędrowała w ręce Nassera Al-Attiyaha, dla którego to jest piąty wygrany Dakar, a drugie miejsce zajął Sebastien Loeb, który pobił rekord należący od 1989 roku do Ari Vatanena, wygrywając sześć etapów z rzędu.

Eryk Goczał wygrał przedostatni etap rajdu i zbliżył się do Rokasa Baciuski na 3'24". Marek Goczał i Maciej Marton finiszowali na piątej, a Michał Goczał i Szymon Gospodarczyk na szóstej pozycji.

Na mecie finałowego etapu, na trzecim miejscu zameldowali się Michał Goczał i Szymon Gospodarczyk, Marek Goczał i Maciej Marton na czwartym, a Eryk Goczał i Oriol Mena uzyskali ósmy czas. Wszystko zależało jednak od wyniku Rokasa Baciuski. Litwin napotkał problemy przed metą i ukończył etap ze stratą około 20 minut do Goczała. To oznaczało jedno - Eryk, najmłodszy kierowca rajdu w swoim debiucie wygrywa Dakar! Podium podzielił ze swoim ojcem Markiem, który zajął trzecie miejsce. Michał Goczał ukończył rywalizację na siódmym miejscu. Wielkie gratulacje dla wszystkich trzech ekip Energylandia Rally Team!

Szczegółowe wyniki znajdziecie TUTAJ.