Czy można zasnąć za kierownicą motocykla? Co to jest power nap?
Najczęściej mówi się o kierowcach tirów, którzy zasnęli za kierownicą swoich aut. To jakby ich choroba zawodowa. Zmęczenie, rutyna, nuda, ciągła trasa, mało snu, marny wypoczynek w kabinie auta gdzieś na stacji benzynowej przy S ileś tam i nieszczęście gotowe. Czy jednak da się zasnąć podczas podróży jednośladem? Co to jest power nap?
Na zdrowy rozum wydaje się to niemożliwe, przecież w czasie jazdy motocyklem jest głośno, wieje, no i te emocje towarzyszące prowadzeniu jednośladu. Niby tak, ale nie do końca. Na motocyklu wbrew pozorom jedzie się podobnie jak w samochodzie. Bodźce zewnętrzne bombardujące kierowcę może i są bardziej intensywne, ale po jakimś czasie mózg po prostu je wycina. Szum powietrza, nudny krajobraz autostrady, długa niekończąca się prosta, a ty wracasz po niezwykle aktywnym weekendzie do domu, mało spałeś, jesteś po prostu zmęczony. I co? Ciężko jest utrzymać otwarte oczy, które pieką, czujesz piach pod powiekami, bardzo często mrugasz nimi, w końcu zamykasz jedno oko, potem przymykasz drugie, tylko na chwilkę, bo tak ci dobrze. Następnie wchodzisz do jakiegoś pokoju, otwierają się drzwi, ktoś do ciebie coś mówi… Otwierasz oczy… jesteś na autostradzie, jedziesz motocyklem. Co to było w takim razie? Tak, przysnąłeś za kierownicą.
To jest możliwe, bo opisywana sytuacja zdarzyła mi się osobiście. Przestraszyłem się nie na żarty, ale wiedziałem co robić. Najpierw zwolniłem obserwując pobocze. Po kilku kilometrach znalazłem idealne miejsce na krótki postój, awaryjny zjazd z autostrady, taka brama do lasu umieszczona tuż za barierą dźwiękoszczelną. Motocykl ustawiłem tak, żeby nie był widoczny dla kierowców jadących autostradą, a sam usiadłem wygodnie oparty o ogrodzenie. Drzemka trwała jakieś 20 min, to tzw. power nap, czyli sen składający się tylko z jego pierwszej fazy (wyróżnia się 5 faz snu), która zmniejsza senność, podwyższa czujność, zwiększa koncentrację, polepsza nastrój oraz sprawność motoryczną. Taka jest teoria, ale to działa w praktyce! Dwa razy w swojej motocyklowej karierze byłem bliski spowodowania wypadku wynikającego z zaśnięcia za kierownicą swojego jednośladu. Dwa razy skutecznie zastosowałem tę metodę i spać nie chciało mi się już do nocy. Żadna kawa, żaden energetyk nie rozwiąże sprawy tak, jak krótka drzemka. Pamiętajcie o tym, bo to może uratować wam życie.
Komentarze 3
Pokaż wszystkie komentarzeTak, to prawda - 20 minut drzemki i człowiek jest jak nowo narodzony!
OdpowiedzMnie tez sie zdarzyło. Obudzilem sie jak mnie ktos popukał po ramieniu. To był asfalt. Maszyna do remontu. Prędkość? 0.0,00006655km/ h. Wytoczyłem się na pierwszym biegu z podporządkowanej.
Odpowiedzmogę potwierdzic taka możliwość. zdarzyło mi się to pierwszy raz tego lata i byłem przerażony, że to w ogóle możliwe. zmęczenie długa trasą, mało snu w nocy i następnego dnia własnie to. ...
Odpowiedz