Ścigacz.pl

Od pewnego czasu w Europie widać fale nostalgicznych powrotów do lat 60. i estetyki tego okresu. Skutery przeżywają renesans swojej popularności. Producenci, odpowiadając na to zapotrzebowanie oferują szeroką gamę tych pojazdów z silnikami od 50 do ponad 700 cm³. Powstają nowe sklepy specjalizujące się w modzie Mods, coraz więcej sprzedaje się płyt jazzowych, a latem kawiarniane parkingi zapełniają się skuterami.

Historia skuterów rozpoczęła się na początku XX stulecia. Był to pionierski okres w każdej dziedzinie motoryzacji. Pierwsze pojazdy, przypominające współczesny skuter, pojawiły się ok. 1915 roku, a w latach 20. zostały znacznie rozwinięte. Dobrym tego przykładem są: francuski Monet-Goyon z 1921 roku i niemiecka Megola z 1925 roku. Jednakże w tamtym okresie pojazdy te traktowane były jako ciekawostki konstrukcyjne i nie odegrały znaczącej roli w rozwoju motocykli.

Prawdziwy szał rozpoczął się dopiero pod koniec lat 40. we Włoszech i trwał aż do początków lat 70., ogarniając całą Europę. W owym czasie każda licząca się wytwórnia motocykli w Europie wprowadziła do swojej oferty co najmniej jeden model skutera.

Po zakończeniu II wojny światowej kluczową rolę w spopularyzowaniu skuterów odegrały dwie włoskie firmy: Piaggio - skutery VESPA i Innocenti - skutery LAMBRETTA. Swoimi wyrobami opanowały całą Europę, zarówno przez eksport, jak i sprzedaż licencji. Nawet w komunistycznym Związku Radzieckim - odpornym na zachodnie ideologie, trendy i mody - produkowany był skuter o nazwie Wiatka (w oparciu o konstrukcję Vespy).

O popularności skuterów świadczą liczby: w 1955 roku obydwa wspomniane koncerny - Piaggio i Innocenti - produkowały dziennie 1000 (!) sztuk skuterów we Włoszech i prawie 300 w fabrykach zagranicznych, nie mając jednocześnie żadnych problemów z ich zbytem.

Motorowery w PRL – rzecz o motoryzacji i nie tylko...

Przedwojenna historia to krajowe „setki”, które były ówczesnymi motorowerami. Pamiętne marki: SHL, Podkowa, Niemen, Perkun, Wul-Gum oraz spora gama pojazdów zagranicznych. Powojenna historia motorowerów rozpoczęła się zaś w 1956 roku od modeli Ryś i Żak. Niedługo po nich pojawiły się pierwsze Komary. W kolejnych latach to właśnie motorowery były najliczniej produkowanymi pojazdami silnikowymi w naszym kraju. Każdego roku na rynek trafiało ich 150–200 tysięcy. Krajową produkcję wspierał import między innymi takich marek jak Simson czy Jawa.

O TYM WŁAŚNIE JEST TA KSIĄŻKA "MOTOROWERY W PRL" »

Skutery stały się wszechobecne i zaczęły królować na drogach całej Europy. Ów skuterowy szał wprowadziła również dużo zamieszania w innych dziedzinach życia, takich jak: kultura, moda, muzyka, obyczajowość, itp., tworząc nowe kanony i style, jakże dziś charakterystyczne dla okresu lat 60.

Popularność skuterów spowodowała również powstanie odrębnej (od motocyklistów) subkultury - snobistycznych, lekko sceptycznych młodych ludzi, którzy nazywali się Modsami. Określenie "Mod" pochodziło od nazwy kultowego dla tej grupy zespołu muzycznego Modern Jazz Quartet. Później "na sztandary" Modsów wszedł również zespół rockowy The Who. 

Mimo tego, że skuter i motocykl to pojazdy jednośladowe, pomiędzy Modsami i motocyklistami trwała odwieczna wojna. Nienawiść do przeciwnika w obu grupach była bardzo kultywowana i pielęgnowana. Było to wówczas jedyne, tak silne, zjawisko nienawiści i wrogości ludzi jeżdżących pojazdami jednośladowymi. Później podobna wrogość zapanował pomiędzy miłośnikami Harleyów-Davidsonów i motocykli japońskich.

U podłoża konfliktu Modsi - Motocykliści leżało różne spojrzenie na świat. Dzieliło ich wszystko, począwszy od ubioru, rodzaju muzyki jakiej słuchali, stylu zachowania, ideologii jazdy, na stosunku do życia kończąc.

Motocykliści byli to przeważnie indywidualiści, wyznający ideologię wolnego, nieskrępowanego żadnymi konwenansami, stylu życia, którego sensem była jazda na motocyklu.  

Modsi zaś to ludzie przywiązujący wielką wagę do wizerunku zewnętrznego i kreujący "chłodny, sceptyczny snobizm" jako sposób bycia. Wyznający specyficzną filozofię jazdy tylko na skuterze.

Bardzo dobrze obrazuje to film "Quadrophenia" z 1979 roku. Można go bez problemu obejrzeć w sieci.

Tomasz Szczerbicki
Dziennikarz i autor książek: tomasz-szczerbicki.pl