tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Co warto zobaczyć nad Biebrzą i nad Narwią? Trasa motocyklowa Osowiec, Suchowola, Korycin, Knyszyn, Tykocin [TPM #38]
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
motul belka podroze 950
NAS Analytics TAG
motul belka podroze 420
NAS Analytics TAG

Co warto zobaczyć nad Biebrzą i nad Narwią? Trasa motocyklowa Osowiec, Suchowola, Korycin, Knyszyn, Tykocin [TPM #38]

Autor: Marek Harasimiuk 2022.10.07, 16:41 Drukuj

Przebieg trasy: Osowiec-Goniądz-Dolistowo-Sztabin-Suchowola-Okopy-Janów-Sitawka-Milewszczyzna-Korycin-Kalinówka Kościelna-Knyszyn-Tykocin-Góra Strękowa-Osowiec  (w sumie około 200 km)

Po Kongresie Wiedeńskim w 1815 roku z kawałków Księstwa Warszawskiego utworzono Królestwo Polskie. No proszę, a jednak mieliśmy znowu królestwo! Tylko że królem, a jednocześnie cesarzem, był Aleksander I, władca Imperium Rosyjskiego, które walnie przyczyniło się do obalenia Napoleona, twórcy tegoż Księstwa Warszawskiego. Co prawda miało to Królestwo swoje dziedziny (konstytucja, wojsko, sejm, szkolnictwo na poziomie uniwersyteckim, finanse i gospodarkę, polski język w urzędach) w których było samodzielne, ale na czele polskiego wojska stał braciszek cara, czyli Wielki Książę Konstanty, człowiek nawet dość bystry, ale straszny zamordysta w sprawach wojskowych. Kiedy więc, na początku lat 20-tych XIX w., Prusy przestały się "kolegować" z Rosją i nałożyły horrendalne cła na towary płynące Wisłą do Gdańska, zaczęto myśleć, jak tutaj innymi drogami (rzekami), dotrzeć do Bałtyku, a potem zwłaszcza do potrzebującej zboża, coraz bardziej rozwijającej się przemysłowo, Anglii. Dlaczego o tym piszę przy zwiedzaniu motocyklowym Polski? Ponieważ dwiema rzekami, którymi miał iść ten transport wodny, była (po Wiśle) Narew i Biebrza. Potem pomyślano o kanale Augustowskim, doprowadzającym od Biebrzy do Niemna a dalej (Niemen był i wtedy graniczną rzeką między Królestwem Prus a Imperium Rosyjskim) rzeczkami Dubissa i Windawa (tu znowu Kanał Windawski) do takiegoż portu, znajdującego się na terytorium dzisiejszej Łotwy (Ventspils). Trzeba przyznać, że był to kawał roboty, która zaplanowana w latach 1822-24 (późniejszy generał Ignacy Prądzyński) już w 1838 okazała się nikomu niepotrzebną. O tym, kto to zaplanował i na czyje polecenie oraz jak to zostało wykonane Szanowny Czytelniku musisz sobie sam wyczytać (np. w internecie), gdyż byłoby tego zbyt wiele jak na trasę motocyklowo-turystyczną. Dlaczego plan nie został do  końca zrealizowany?

NAS Analytics TAG

Primo: Prusy spuściły z tonu, jako współuczestnik Rosji, w rozebraniu Polski. Secundo: coraz bardziej transport z rzecznego przejmowały "żelazne drogi". Ciągle jednak stan dróg lądowych uniemożliwiał większe przewozy rozmaitych produktów, czy to rolnych, czy też przemysłowych. Ale nam teraz się te drogi poprawiły i dobrze nam się na "polskich drogach" podróżuje, jako motocyklistom!

A ponieważ ta trasa będzie dotykać, raz po raz, obydwu rzek, czyli Narwi i Biebrzy, więc jakoś tak mi się ten wstęp "wymsknął".

Zaczniemy naszą wycieczkę w Osowcu. Tutaj nad Biebrzą był w miarę dostępny przejazd przez utworzone przez tę rzeczkę bagna i mokradła, ciągnące się na kilkudziesięciu kilometrowym odcinku pobliskiej granicy z Prusami. Tak więc nad Narwią w Łomży i tutaj w Osowcu Rosjanie, w drugiej połowie XIX w. pobudowali dość potężne twierdze forteczne. Przedtem był Dęblin (Wisła), Warszawa (Wisła) i Modlin (widły Wisły i Narwi), Różan (Narew), Ostrołęka (Narew). Kolejną było Grodno (Niemen) i potem leżące też nad Niemnem, Kowno.

14 Nad ruina fortu w Osowcu klebia sie czarne chmury

Nad ruiną fortu w Osowcu kłębią się czarne chmury

Twierdzę Osowiec, obleganą potężnie przez Niemców w czasie I wojny światowej, można obecnie zwiedzać, mimo że nadal administruje nią wojsko. Natomiast po północnej stronie Biebrzy warto obejrzeć betonowe ruiny jednego z fortów osowieckich. Jest tu również rezerwat przyrody, gdzie przez bagna wiedzie kładka krajoznawcza. Po drugiej stronie szosy zaś, tuż przy torach kolejowych, sterczy betonowy bunkier, jak grzyb wyrastający z łąki, będący pozostałością tym razem sowieckiej okupacji tych ziem w latach 1939-41. Spod ruin tego zabiebrzańskiego fortu poprzez urocze przestrzenie Biebrzańskiego Parku Narodowego docieramy do Goniądza.

09 W Dobarzu przy drodze rokadowej Osowiec Wizna mozna drogo cos zjesc

W Dobarzu przy drodze rokadowej Osowiec-Wizna można (drogo) coś zjeść

W tym położonym na wyżynie miasteczku jest platforma widokowa, z której roztacza się niezwykle przestrzenny widok na rzeczkę i pola, łąki i lasy nadbiebrzańskie. Samo miasteczko zbytnio w zabytki nie obfituje, jedynie widok białego kościoła, położonego na wzniesieniu, bardzo ładnie się komponuje z pewnego dystansu. Najsławnieszym bodajże człowiekiem, który się tu urodził, był Piotr z Goniądza. Człowiek ten żyjący w XVI w. był niezwykle utalentowanym i pełnym najrozmaitszych pomysłów interpretatorem Pisma Świętego. Doprowadzało go to do ciągłych kontrowersji (herezji) zarówno z katolikami, jak i z rozmaitymi odłamami protestantów. Nikt go jednak na stos nie zawlókł, tylko biedak zmarł w trakcie jakiejś zarazy (czyżby to był ówczesna odmiana Covidu?). Jego pacyfizm przybrał również karykaturalne rozmiary. Nosił np. drewnianą szablę. No cóż, łatwo było być pacyfistą, kiedy Rzeczpospolita była potężnym wówczas państwem. Potem rozwielmożniła się XVIII-to wieczna zasada że: "Polska nierządem stoi", i "nie warto być silnym, bo słabego nikt nie będzie chciał ograbiać z niepodległości", a skończyła się, jak wiadomo, przy ogromnym współudziale coraz to potężniejących sąsiadów, czyli Prus, Rosji i Austrii, ponad stuletnim nieistnieniem Polski na mapach świata. Poeta wówczas pisał:

"już go mieli rozerwać, rzekło jakim prawem,
smacznyś, słaby i w lesie, zjedli niezabawem"
(Wilcy - jagnię, Ignacy Krasicki).

12 Nad Biebrza

Nad Biebrzą

13 Mostek na Biebrzy kolo Dolistowa

Mostek na Biebrzy koło Dolistowa

15 A tam w oddali to Goniadz

A tam w oddali to Goniądz

Z Goniądza kierujemy się lewym brzegiem Biebrzy w kierunku na Suchowolę. Ale na wysokości Dolistowa przeprawiamy się przez Biebrzę, aby jechać wśród nadbiebrzańskich łąk, między którymi w nadbrzeżnych szuwarach momentami domyślamy się, a nawet widzimy, tę rzeczkę, która kiedyś miała być spławną dla zboża z Królestwa Polskiego. Nie jechałem tą drogą już z pięć lat, więc nie wiem, czy przypadkiem nie wyasfaltowali jej aż do Sztabina, gdzie i my się udajemy. W każdym bądź razie była to fajna gruntowa przejażdżka z widokiem na śluzę w Dębowie. To stąd zaczynał się Kanał Augustowski, który kończył się na ujściu Czarnej Hańczy do Niemna. Długość kanału wynosiła trochę ponad 100 km.

11 sluza w Debowie Tu zaczyna sie kanal Augustowski

Śluza w Dębowie. Tu zaczyna się kanał Augustowski

W Sztabinie wita nas neogotycki kościół z czerwonej cegły z wysmukłymi wieżami, a na placyku przedkościelnym jest popiersie niezwykle zasłużonego dla tego rejonu działacza społeczno-gospodarczego, czyli hr. Karola Brzostowskiego, działającego tutaj w pierwszej poł. XIX w.

10 Nad Sztabinem goruja wieze neogotyckiego kosciola

Nad Sztabinem górują wieże neogotyckiego kościoła

Ze Sztabina jest już niedaleko do środka Europy, mieszczącego się w Suchowoli. Swoją drogą to ciekawe jak do tego wniosku doszli? Zresztą jakieś litewskie miasteczko też ma te same, megalomańskie wyobrażenia. Miasteczko, jak na europejskie centrum przystało, jest aktualnie bardzo porządnie odnowione i zagospodarowane. W rynku stoi jak należy dostojny kościół, a nad fontannami o zmiennych wytryskach rozpościera się kratownicowy łuk zwieńczony krzyżem. Pod tym łukiem stoi pomnik ks. Jerzego Popiełuszki, który urodził się w pobliskiej wiosce Okopy. Zaś za fontannami na potężnym granitowym głazie jest wybita w metalu: Pieczęć Miasta Suchowola - Środek Europy.

16 Nad rynkiem z fontannami wypietrza sie kratownicowy luk

Nad rynkiem z fontannami wypiętrza się kratownicowy łuk

17 Ksiadz Popieluszko urodzil sie w Okopach w poblizu Suchowoli

Ksiądz Popiełuszko urodził się w Okopach w pobliżu Suchowoli

18 Suchowola Tu jest srodek geograficzny Europy

Suchowola. Tu jest środek (geograficzny) Europy

19 Okopy Kamien i inskrypcja upamietniajaca blogoslawionego ksiedza Jerzego

Okopy. Kamień i inskrypcja upamiętniająca błogosławionego księdza Jerzego

Warto też na chwilkę wpaść do Okopów, aby zobaczyć z jak często małych ośrodków ludzkich wychodzą wielcy duchem i postawami ludzie.

Kierujemy się teraz ładną drogą wśród łąk, pól i lasów do Janowa. Skonstatowawszy, że tradycyjnie nad miastem góruje wyniosły kościół o tradycyjnych kształtach, i że oprócz tego nie ma tutaj zabytków, kierujemy się do ciekawej wioski Sitawka. Cóż tam jest niezwykłego? Otóż jest tutaj kilka stodół pomalowanych w rozmaite tematy. Jest tu również interesujący nas malunek z motocyklem, a właściwie motorowerem.

06 W Sitawce jest wiecej tak pomalowanych stodol

W Sitawce jest więcej tak pomalowanych stodół

Dalej jadąc w stronę Korycina warto pogapić się na skansen budownictwa wiejskiego w Milewszczyźnie. Okolice Korycina są przede wszystkim znane koneserom białych serów. Sery są odpowiednio przyrządzane i przyprawiane najrozmaitszymi dodatkami, jak papryka, pomidory, czosnek, czarnuszka itp. itd. Natomiast na rynku stoi pomnik, wcale nie gomółki sera, a "truskawkowej panienki". Ten rejon obfituje bowiem również w te smaczne owoce.

07 Milewszczyzna skansen

Milewszczyzna, skansen

05 Panna Truskawka na rynku w Korycinie A dlaczego nie gomolka korycinskiego sera

Panna Truskawka na rynku w Korycinie. A dlaczego nie gomółka korycińskiego sera?

Kierujemy się teraz w stronę Knyszyna, ale warto na chwilę odbić z głównej drogi i zajrzeć do Kalinówki Kościelnej. Jak sama nazwa wskazuje jest tu stary drewniany kościół, a naprzeciwko niego równie stary i drewniany lamus. Ileż to współczesnych gospodarstw ciągle wahając się, czy już wyrzucić, czy jeszcze zostawić taki, czy inny przyrząd kuchenny (pralka, lodówka, opiekacze, czajniki), telewizor, odkurzacz czy najrozmaitszy elektryczno-elektroniczny gadżet, chętnie by skorzystało z takiego lamusa. A ile ciuchów i butów by się tam pomieściło!

Knyszyn nie posiada właściwie nic ciekawego do zwiedzenia (w rynku jest pomnik króla Zygmunta Augusta). Ot, takie prowincjonalne miasteczko, dawniej zapyziałe, a teraz czyste i zadbane, jak ogromna większość miasteczek, które się otrząsnęły z socjalistycznej zapyziałości. Natomiast ostani król z dynastii jagiellońskiej przebywał tutaj bardzo często, a nawet momentami dość długo. Tutaj też w 1572 roku zmarł. Trumna ze zwłokami monarchy eskortowana przez znamienite postacie tamtej epoki po przejechaniu pół Polski spoczęła na Wawelu. Knyszyn leży jakby w pół drogi między Krakowem, a Wilnem. Kraków był stolicą Polski, a w Wilnie czekała na króla jego, dogadzająca mu miłośnie Barbara, primo voto, Gasztołd z domu Radziwiłł, z którą wziął ślub mimo niechęci matki (Bony) i dużej części szlachty. W pobliskiej, rozległej, pełnej rozmaitego zwierza Puszczy Knyszyńskiej król Zygmunt August urządzał też łowy. Knyszyn, teraz małe i spokojne miasteczko, a w połowie XVI w. było miejscem ogromnych intryg miłosno-dworskich. No, no!

08 Knyszyn z daleka a nad nim wysmukle wieze kosciola

Knyszyn z daleka a nad nim wysmukłe wieże kościoła

Z Knyszyna docieramy do Tykocina, jeszcze przed mostem na Narwi mijając potężny, niedawno odbudowany zamek. Zamek ten był w swoim czasie otoczony bastionową fortyfikacją, ale z tych bastionów to pozostały tylko kępy krzaków. Natomiast sam zamek, mieszczący hotel, sprawia duże wrażenie. Na przestrzennym tykocińskim rynku wysoko dzierży w dłoni pozłocistą buławę hetman Stefan Czrniecki. Rozłozysta fasada kościoła i niewielki budynek dawnego lazaretu dla wojskowych weteranów zamyka jeden bok rynku. Obok kościoła jest placyk z pomnikiem Orła Białego. Zaś nieopodal rynku, przy wyjeździe do Wizny, stoją odrestaurowane synagogi. Zresztą o tym mieście kilkakrotnie już napomykałem przy okazji opisu innych tras.

02 Nad tykocinskim rynkiem wznosi pozlacana bulawe hetman Czarniecki

Nad tykocińskim rynkiem wznosi pozłacaną buławę hetman Czarniecki

03 Pomnik Orla Bialego jest nieopodal tykocinskiego rynku

Pomnik Orła Białego jest nieopodal tykocińskiego rynku

04 Wspaniale odrestaurowany zamek w Tykocinie jest po drugiej stronie Narwi

Wspaniale odrestaurowany zamek w Tykocinie jest po drugiej stronie Narwi

Stąd jedziemy w stronę wspomnianej Wizny. Proponuję jednak wrócić się przez rzekę Narew i po dotarciu do wioski Tatary odbić z głównej szosy w lewo na Strękową Górę. Będziemy teraz jechać wzdłuż płynącej zakolami Narwi. Wokół nas będą się rozciągać nadnarwiańskie łąki. Po dotarciu do Strękowej Góry warto jeszcze (jeśli ktoś nie był) przeciąć Narew i dotrzeć do Góry Strękowej. Na wyżynie nadbiebrzańskiej znajdują się, betonowe resztki ze schronu obserwacyjnego, w którym kpt. Władysław Raginis dowodził skuteczną i bohaterską obroną, odcinka Wizna w pierwszych dniach Września 39 r.

Aby zamknąć naszą trasę i powrócić do Osowca, to trzeba znowu wrócić do Strękowej Góry i prześliznąć się, po świeżo położonym, głaciutkim asfalcie, tzw. drogą rokadową. Co to jest ta droga rokadowa? Otóż jest to najkrótsza droga, która łączyła poszczególne twierdze w ich łańcuchu. O tym jakie to były twierdze, to napisałem na początku opisu tej trasy. Tutaj łaczyła ona Łomżę z Osowcem, a konkretniej Wiznę z Osowcem, biegnąc wzdłuż, najpierw Narwi, a potem Biebrzy. Zwłaszcza odcinek Strękowa Góra-Osowiec, prowadzący przez biebrzańskie bagna, wymagał wiele wysiłku od budujących go drogowców. Pamiętam jeszcze, jak ograniczenie prędkości, niezbędne z powodu pojawiających się na szosie rozmaitych zwierzaków, a zwłaszcza lubiących bagna łosi, było łatwo utrzymać z powodu będącej w tragicznym stanie asfaltowej nawierzchni. Odbywało się to kosztem zerkania na okoliczny krajobraz. Teraz jest tutaj wspaniały asfalt (więc wzrok pląsa po okolicy), ale zwierzątka jeszcze gorzej od niektórych motocyklistów znają się na przepisach drogowych i nadal warto zachować ostrożną prędkość (taki łoś to naprawdę solidna masa cielska), zresztą przypominają o niej znaki ograniczające prędkość. Po drodze mijamy niezwykle okazały Dwór Dobarz, w którym jest restauracja. Nawet kiedyś się tam zatrzymałem, aby coś przetrącić, ale dość szybko moja kieszeń kazała mi się stamtąd ewakuować. Natomiast, kiedy zobaczymy wieżę widokową, to warto się na nią wdrapać, aby popatrzeć na nieprzejrzane widoki biebrzańskich bagien. Potem bagna przechodzą w tzw. grądy, czyli porośnięte lasami podwyższenie terenu i wkrótce jesteśmy tam skąd wyruszyliśmy czyli w Osowcu.

Jeśli po drodze coś podjedliśmy (np. Suchowola, Korycin, Knyszyn, Tykocin), to teraz po tej przejażdżce będziemy jeszcze dodatkowo, na deser, udelektowani wspaniałymi krajobrazami.

NAS Analytics TAG

Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Ścigacz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usunięty. Uwagi przesyłane przez ten formularz są moderowane. Komentarze po dodaniu są widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadającym tematowi komentowanego artykułu. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu Ścigacz.pl lub Regulaminu Forum Ścigacz.pl komentarz zostanie usunięty.

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    na górę