Chiny wstrzymują eksport metali ziem rzadkich. Producenci motocykli i samochodów stoją przed kolejnym problemem
Zapoczątkowana przez Donalda Trumpa wojna handlowa właśnie zaczyna odbijać się czkawką na całym świecie. Pojawiły się informacje o wstrzymaniu przez Chiny eksportu metali ziem rzadkich. Wszystko przez wprowadzone przez Pekin ograniczenia. Pojawiły się też obostrzenia dotyczące eksportu magnesów neodymowych.
"The New York Times" poinformował, że Chiny zaostrzyły zasady eksportu metali ziem rzadkich, które są wykorzystywane m.in. do produkcji pojazdów elektrycznych, ale nie tylko. Zmieniono też zasady eksportu magnesów neodymowych, gdzie Chiny odpowiadają za 90 proc. ich światowej produkcji. Chiny odpowiadają też za 70 proc. światowego wydobycia metali ziem rzadkich. Działania są formą odwetu za rozpętaną przez Trumpa wojnę handlową, ale ucierpią nie tylko podmioty z USA.
Nowe przepisy zakładają, że firmy eksportujące metale ziem rzadkich, będą musiały uzyskać specjalną licencję od rządu. Cały proces może trwać nawet kilka miesięcy, a system nie jest jeszcze gotowy. To oznacza, że wielu producentów może mieć problem, jeśli nie zrobili odpowiednich zapasów. Ograniczenia weszły w życie już 4 kwietnia. Chińskie Ministerstwo Handlu i Generalna Administracja Celna zakazały też chińskim firmom kontaktów z amerykańskimi partnerami.
Jak informuje portal MoreBusiness.pl, koło ratunkowe mogą rzucić Japończycy. W 2010 r. Chiny nałożyły siedmiotygodniowe embargo na eksport pierwiastków ziem rzadkich. Po tej historii Japończycy zaczęli gromadzić zapasy pierwiastków. Oczywiście, nawet jeśli takie zapasy faktycznie istnieją, to z pewnością ceny surowców będą znacznie wyższe niż przy bezpośrednim imporcie z Chin.
Metale ziem rzadkich i magnesy neodymowe są wykorzystywane nie tylko w motoryzacji, ale również do produkcji półprzewodników, dronów, sprzętu wojskowego, elektroniki użytkowej, silników odrzutowych i komponentów laserowych. Szacuje się, że o ile straty finansowe dla Chin nie będą poważne, o tyle reszta świata może mieć poważne problemy. Wszystko zależy od tego, jak szybko uda się załagodzić spór.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze