CBR 125R i Hornet Cup odwołane, Fun & Safety zostaje w 2011 roku
CBR125R Cup oraz Hornet Cup nie odbędę się w sezonie 2011, jednak imprezy Fun & Safety zostają, a do nich dołączą zawody Gymkhana
Wraz z informacją o wprowadzeniu na nasze polskie podwórko motocyklowe zawodów Gymkhana, Honda nieśmiało zapowiedziała odwołanie pucharów CBR125R Cup oraz Hornet Cup. Rzeczywiście, jedne z najtańszych klas wyścigowych w Polsce nie będą już obecne w kalendarzu WMMP od roku 2011.
O zdanie w tej sprawie zapytaliśmy Michała Dudka, Starszego Specjalistę d.s. marketingu i PR Hondy Poland:
„Głównym założeniem Hondy Poland jest organizowanie działań skierowanych do jak najszerszej grupy odbiorców. Chcielibyśmy, aby jak najwięcej motocyklistów mogło skorzystać z przyjemności, jaką daje jazda motocyklem. Koncentrujemy się na tym, aby większość z nich miała możliwość podnoszenia własnych umiejętności jazdy, tak niezbędnych do pewnego i bezpiecznego poruszania się zarówno po drogach publicznych, czy też torach wyścigowych.
Obecnie organizacja pucharów na jedynym motocyklowym torze wyścigowym jaki mamy w Polsce, wiąże się z licznymi utrudnieniami i mocno zawęża grono uczestników. W związku z tym postanowiliśmy skoncentrować się na Gymkhanie. Zakładamy, że dzięki temu będzie łatwiej wyłowić młode talenty, które w przyszłości doczekają się odpowiednich warunków i jako profesjonalni zawodnicy będą mogli rywalizować z najlepszymi kierowcami wyścigowymi w Europie i na Świecie. Przez Gymkhanę stawiamy również na popularność, a dzięki niej chcemy wyrobić dobrą opinię o motocyklistach wśród jak największej grupy społeczeństwa zainteresowanej takimi zawodami. Mamy nadzieję, że organizacja Gymkhany pomoże w promocji imprez dla motocyklistów na zamkniętych i bezpiecznych obiektach. Dla Hondy świat sportu od samego początku był niezmiernie ważny, jest ważny teraz i tak będzie również w przyszłości, dlatego nie porzucamy idei pucharów markowych.”
Mówiąc o imprezach na torze, nie sposób było nie zapytać o imprezy z cyklu Fun & Safety, które odbywały się na torach jako ogólnodostępne treningi i cieszyły się ogromnym zainteresowaniem.
Michał Dudek:
„Nie planujemy zawieszać organizacji imprez z tego cyklu. Fun & Safety oraz Gymkhana będą odbywały się oddzielnie, jednak oba te wydarzenia będą miały bardzo podobny charakter. Tak jak wspomniałem, stawiamy na pozytywne wartościowanie motocyklizmu, jednak równie istotną cechą jest, iż obie imprezy mają charakter szkoleniowy. Bardzo zależy nam na promocji bezpieczeństwa. Zarówno Fun & Safety jak i Gymkhana mają na celu podnoszenie umiejętności panowania nad motocyklem w bezpiecznych warunkach. Do tego w Gymkhanie pojawia się jeszcze element współzawodnictwa i walki o zwycięstwo w technicznych przejazdach na czas.”
|
Komentarze 4
Pokaż wszystkie komentarzeNa początku to po prostu chciałem kibicować jakiemuś rodakowi podczas wyścigów GP… Czesi mieli swojego Peska, a my niestety nikogo w jego wieku. A najmniejsza klasa dla polskiego amatora w ...
OdpowiedzDroga przez mękę,wiem cos o tym.Ja dodam tylko od siebie ,że na propozycje klasy 125 sport production trzy lata temu ,gdzie byłem po rozmowach we włoszech z Claudio Castilionim szefem Cagivy i uzyskałem cene 13 tys pln za motocykl przy cenie rynkowej 21 tys pln,to od wspomnianego przez Ciebie pana Kałuży uzyskałem odpowiedz -5 tys pln od wyscigu i robimy klasę,oprócz tego normalne wpisowe.Nie docierały argumenty ze młodzi itp.Nikogo w PZM nie interesują zadne wyscigi!!!!Interesują tylko te klasy które moga zostawic pieniadze,jak BMW trochę suzuki.Dlaczego? ,bo to są zawodnicy którzy płacą żywą gotówką.A szczytne cele i wychowanie przez sport ...iluzja. Prosze nie mylic organizatoraAW z PZM.Organizator na zlecenie PZM organizuje zawody i jak PZM dofinansuje to Organizator moze odpuscic .Na prosbe o dofinansowanie klasy młodziezowej uzyskałem odpowiedz ze w PZM jest tendencja finansowania wyników mistrzowskich najlepiej europy lub swiata. W tym sezonie 2010 kazda z rund w Poznaniu- Mistrzostw Polski była dofinansowana przez PZM kwocie -1250pln :DDDDD.Uwaga budzet na sport motocyklowy Gksm to 360 tys pln .Na pytanie ile z tego otrzymały wyscigi nikt nie chciał powiedziec ,a tymbardziej szef dyscypliny P.Kałuża,tłumaczac sie ze ..uwaga -niema takiej wiedzy!!!!To kto ją ma miec ?Jak nie szef dyscypliny. Innymi słowy -Łukasz zrobiłes kawał dobrej niestety niedocenionej pracy.Przez lata próbowałes wyreczac PZM w jego statutowych powinnosciach.Ja osobiscie Tobie Dziekuje za Twój wkład w naszą dyscyplinę.
OdpowiedzNie znam tego pana Łukasza,ale z tego co przeczytałem to z mojej strony pełen szacunek. Niestety,ani pan Wajda, ani ten pan Łukasz nie przebiją tego muru. Był też już niestety ś.p. kierownik komisji technicznej, który teoretycznie był w tej ekipie i chciał naprawde coś zrobić dla wyścigów. Jednak wszystkie Jego pomysły były torpedowane. Po tym jak został potraktowany jak pachołek zrezygnował z funkcji. PZM i AW to zwykli działacze. 90% ludzi tam działających robi to dla pieniędzy,a nie dla wyścigów. Nie zdajecie sobie sprawy jak to wszystko wygladało. Wiem kto kogo poklepywał po ramieniu. To jednak nie zmienia faktu,że Honda jako Honda zostawiła na lodzie ludzi którzy coś tam już zainwestowali w te wyścigi.
OdpowiedzW sumie to płacz nad trumną,ale nie zgodze sie ze to honda zostawiła.Honda ma zarabiać pieniądze na swoich produktach,czy myslisz ze finansowanie startów w Moto gp honda robi bezinteresownie? Honda dostarczyła narzedzia czyli motocykle ,a aparat jak to nazwałes działaczy nie ogarnia tego tematu,a to donich nalezy reszta czyli organzacja.Jedyne co ogarnia to pieniadze bo to jest głownym motorem napedowym dla odchodzacego pokolenia.Mozna toczyc dluga dyskusje i przy okazji krzywdzic jednostki które to próbowały zmienic jak np Łukasz.Nie mniej kazdy głos jest istotny w tej sprawie
Odpowiedzwkurw.... mnie! honda to jedyna z firm która podeszła do tematu profesjonalnie i na każdym kroku postępowań dało się wyczuć ogromne zaangażowanie !!! zarobili na motocyklach ??? kpina... ...
Odpowiedznie chłopaki, tylko łukasz b. on to kochał i pracował, a inni z tej firmy to zniszczyli. order dla b za pracę i pasję
OdpowiedzCos w tym jest .W hondzie żółty nie ma pojecia co sie dzieje i łyka kit że kryzys i tym podobne duperele.Prawda jest taka ze ludzie zajmujacy sie motocyklami nie maja o nich zielonego POJĘCIA!!!! ale sa fachowcami z wizytówką japońskiej firmy;) W takich warunkach to taki Łukasz jest skazany na syzyfową pracę..
OdpowiedzPewnie,że trzeba wspierać takie inicjatywy,ale problem w tym,że oni właśnie skończyli z pucharem.
OdpowiedzPowtórka z rozrywki. Kiedyś NSR i Hornety teraz CBR i Hornety - motocykle sprzedane kasa zarobiona,więc puchar bye bye.
OdpowiedzJaki ty głupi jesteś to az boli. Hornety do pucharu nowe to moze sprzedali 4 albo 5 i tyle samo CBRek, wszystkie praktycznie bez marży. Rzeczywiście taki koncern jak Honda zrobił na tych paru sztukach kokosy baranie...
OdpowiedzHmm... coś mi sie zdaje,że w obrażaniu jesteś lepszy,niż w liczeniu. Co do Hornetów to połowicznie masz racje,bo druga edycja pucharu to porażka,ale chociaż nie jestem tak dobrym matematykiem jak Ty to na torze widziałem troche więcej CBR-ek. Co do finansów to podejrzewam,że nie zarobili tyle co w salonach,ale napewno nikt w Polsce nie tworzy pucharu dla sławy. Nawet jeśli Honda sprzedawała po kosztach to jednak nabywca coś tam zainwestował,a teraz został z niczym.
Odpowiedzi pewnie myslisz, że honda jeszcze z PZM zdobyła wielkie dotacje i teraz się zwija. widać, że tematu nie znasz kompletnie.
OdpowiedzCo Ty wyjeżdżasz z PZM? Jakie dotacje? Napewno nie jestem takim specjastą jak Ty,ale jak na mój prostacki rozum to nie PZM sprzedawało motocykle. Skoro jesteś takim ZNAWCĄ to wytłumacz mi laikowi tą sytuacje.
OdpowiedzWięc tłumaczę prostackiemu rozumkowi, że PZM pobiera haracz od pucharów markowych, nawet takich jak CBR125, które są początkiem kariery w tym kraju. Wsparcia nie ma, a praca importerów, którym się chce jest wielka. Oprócz daniny dla PZM fundują nagrody, zabezpieczają zaplecze itp. Więc zamknij się i nie pier… głupot, bo wyglądasz jak wyborca Pis, któremu nic się nie podoba, znaczy podoba, gdy coś zdycha.
OdpowiedzFacet Ty chyba sie już plączesz w tym co czytasz i mówisz. Zacznijmy od tego,że nie podoba mi sie właśnie to,że puchar upada,a ludzie którzy to pokupili sprzęty mogą teraz pojeździć najwyżej po podwórku. No tak, mają alternatywe,ale powiedz zawodnikowi,że zamiast ścigać sie na torze może pojeździć na czas między pachołkami. Honda olała już raz NSR, HORNETY i HYUSUNGI tyle,że to było pod banderą Motopolu. Teraz zrobili to drugi raz. To prawda, inne puchary też padły, ale w odróżnieniu do CBR na R1,czy R6 można wystartować w Rooki albo MP. Jedyne z czym się moge zgodzić to,że PZM pobiera haracz, ale pobiera go od wszystkich zawodników,a jeśli ktoś decyduje sie na organizowanie pucharu to musi przyjąc te warunki gry od początku. Pomijając fakt,że sprzedając motocykle napewno na tym nie stracili to liczy sie też promocja. Po torze jeździło X motocykli oblepionych ich reklamami, w gazetach i ogólnie mediach były relacje z pucharu motocykli oblepionymi ich reklamami. Wisi mi ile na tym zarobili, ważne jest,że ludzie którzy pokupili motocykle zeby sie ścigać zostali w d...
OdpowiedzKolego ,kiepska to reklama skoro tyle relacji i jak piszesz naklejek na motocyklach a nikt poza dziesiecioma motocyklami uskładanymi na siłę nie garnał sie do tej rywalizacji.To co piszesz to nie sa argumenty,tylko wypaczone odbicie z wklesłego zwierciadła.Kazdy kto kupił moto do pucharu miał z tego tytułu jakas kozysc ,wiec nie mozna mówic ze wtopił,nie mozna miec tez pretensji do organizatora ,bo to nie on sie sciga tylko chetni ,a ich jak widac na lekarstwo.Problem jest w podejciu do małych pojemnosci ,i braku kultury motocyklowej. Sytuacja pokazuje jakie braki mamy w wykształceniu zwiazane z podejsciem do wyscigów,a do tego podejcie PZM chołdujace nagradzanie tylko mistrzów,finansujacy delegacje działaczy ,zapominajacy o swojej statutowej powinnosci szkolenia młodych.W takich warunkach nawet za darmo rozdawane motocykle nie stworza klasy...
Odpowiedz"mój prostacki rozum" - tutaj jest znacząca część wyjaśnień, to że sam do tego doszedłeś cieszy najbardziej ;)
Odpowiedzmasakra, znów młodzi w Polsce zaczynać będą od "600".
Odpowiedzno to pogadaj z tymi młodymi, oni nie chca siadac na nic mniejszego niż 600cc, a najlepiej to zaczynać od litra bo dobrze idzie z dołu, wystarczy mieć szacunek dla manety :P
Odpowiedzno jak ktos zaczyna swoja przygode od litra bo uwaza ze nie warto wsiadac na nic mniejszego to znaczy ze jeszcze jest za mlody by zaczynac sport na powanie ;)
Odpowiedz