Autostrada A2 i kierowcy na celowniku oszustów. Takie wezwanie do zapłaty możesz zignorować
Oszuści znaleźli nowy sposób na wyłudzanie pieniędzy od kierowców. Po podszywaniu się pod CANARD i operatorów miejskich stref płatnego parkowania przyszedł czas na operatora autostrady A2. W minionych dniach pojawiła się prawdziwa plaga fałszywych wezwań do zapłaty za przejazd.
Spółka Autostrada Wielkopolska, która zarządza niektórymi odcinkami autostrady A2, poinformowała, że do kierowców mogą trafić fałszywe wezwania do uiszczenia opłaty za przejazd w wysokości 34 zł. Choć nie pokazano, jak wygląda przykładowy mail od oszustów, to użytkownicy zaczęli umieszczać screeny w komentarzach. Na niektórych grupach motoryzacyjnych w portalu Facebook również pojawiły się pytania o to, czy Autostrada Wielkopolska przesyła wezwania do zapłaty.
W jednym ze screenów jest pokazana pełna treść maila, gdzie oszuści zwracają się w formie bezosobowej, a także nie podają konkretnych danych pojazdu. Jako lokalizacja bramki poboru opłat jest podana po prostu Autostrada A2. Łączna kwota do zapłaty wynosi 34,89 zł. Dalej jest straszenie dodatkowymi karami i podjęciem działań prawnych.
Oczywiście w treści maila znajdują się też linki do dokonania opłaty i chyba nie musimy nikomu mówić, że nie należy w nie klikać, bo można stracić znacznie więcej niż niecałe 35 zł. W mailu jest też podany numer telefonu do kontaktu, ale nie jest to numer należący do operatora autostrady. W komentarzach w serwisie nieznany-numer.pl można przeczytać, że po wykręceniu numeru nikt nie odbiera.
Operator autostrady A2 - spółka Autostrada Wielkopolska nigdy nie rozsyła mailowo wezwań do zapłaty. Każdy kto choć raz jechał A2 doskonale wie, że na odcinkach koncesyjnych nie da się uniknąć bramek, chyba że ktoś wyłamie bramę serwisową i ucieknie. Dlatego mail z wezwaniem do zapłaty nadaje się tylko i wyłącznie do umieszczenia w folderze "Kosz".
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze