Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 36
Pokaż wszystkie komentarzePowiem tylko jedno: MASAKRA!!!
Odpowiedzciekawe ile płacą scigaczowi za wkręcanie takich wałków
OdpowiedzJako anonimowy (choć nie do końca) cienias może pisać takie głupoty. Ja anonimowy nie jestem, więc jeśli już bierzesz się za pomówienia, to podpisz się imieniem i nazwiskiem.
Odpowiedzjak dla mnie to ten motor jest katastrofa, sam mam honde cbr 125 i akktualnie nie mam zadnych owiewek na niej i dalej wyglada lepiej jak ten tutaj, silnik ma objetosciowo mniejszy o polowe jendak wyglada niemal indentycznie, cena... heh mozna spokojnie kupic za 5ooo zl czy tez 1100 funtow, w nakedzie wyglada nawet lepiej jak w wersji podstawowej i bije na glowe zippa'iego osiagami mimo iz silnik mniejszy o 125 dorownuje bo mozna takze osiagnac 140 km/h a co lepsze siega wiekszych obrotow :) no i co najwazniejsze jest to Hania :D
OdpowiedzJak dla mnie interesująca propozycja, zakładając, że nie będzie awaryjny. Ciekawe jak wypadnie w zestawieniu z Rometem division 249. Ja także zastanawiam się z czego wynika taka różnica w cenie w porównaniu do YBR250. Może Nitro jest tani, a może YBR za drogi??
OdpowiedzMam rozumieć, że Lovtza jeździł tym sprzętem? To ja się pytam, gdzie producent zaoszczędził te 11 tys. (w porównaniu do YBR250) i jeszcze widelec USD dołożył? Nieważne byłoby dla mnie czy to chinol, koreańczyk czy japoniec gdyby kosztował 12-14 tys. zł. Cena budzi podejrzenia o jakość i bezpieczeństwo.
OdpowiedzLovtza jeździł. Chińczyk oszczędził gros pieniędzy na kosztach R&D (wszystko skopiowane - geometrie, napęd, rozmiary wielu elementów) i na kosztach osobowych, bo sama produkcja to już gorsze. Co mam napisać? Że jeździ fatalnie, skoro na prawdę jeździ całkiem przyzwoicie? Zastanów się sam.
OdpowiedzPodziękował za odpowiedź, brzmi sensownie, zwłaszcza R&D. Faktycznie z tym bezpieczeństwem trochę mnie poniosło.
OdpowiedzNo właśnie wszyscy się przyzwyczailiśmy, że chińszczyzna to tandeta. Wiem, że marne skuterki zrobiły swoje. Ale nie ma co się bać. Kiedyś tak samo w Stanach reagowano na Japończyki, a w Anglii się z ich śmiano. Wiecie jak potem potoczyła się historia. Te Zippy to na prawdę niezła opcja za te pieniądze. Swoją drogą Chińczycy wiedzą jak robić rzeczy wysokiej jakości. Obstawiam że 90% osób piszących posty na tym forum robi to na komputerach zawierających komponenty "Made in China". Skoro potrafią zrobić procesor, to zrobią i motocykl. Pojeździjcie tymi sprzętami jak już będą u dealerów i wtedy jestem ciekaw Waszych opinii.
OdpowiedzFaktycznie, to może być niegłupia propozycja na pierwszy motocykl do normalnej jazdy do pracy, czy małe zakupy.
Odpowiedz