Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Swoją motocyklową przygodę zaczynałem od Piaggio x9 250. Wspaniała rzecz (oprócz trwałości włoskiego sprzętu w polskich warunkach). Dwa kaski pod kanapą, duży kufer, szyba i miejsce na nogi. Zrobiłem nim blisko 20000km po mieście. Miło go spominam i trochę mi go brakuje ze względu na ładowność i kompaktowość. W szczególności tego schowka pod kanapą. Zapewne byłby niewystarczający do podróżowania, zwłaszcza tranzytowego przez autostrady, ze względu na prędkość maksymalną. Różnice w prędkości na autostradach potrafią powodować niebezpieczne sytuacje i zapas mocy się po prostu przydaje. Ale na wypady drogami lokalnymi? Czemu nie.