Ścigacz.pl

Zdradzamy tajemnice, za co pewnie niejednemu się narazimy. Trudno, jest to poświęcenie, na które jestesmy gotowi. Oto 7 tajemnic, których nie zdradzi żaden doświadczony motocyklista.

Niezależnie z jakiego powodu jeździsz motocyklem, musiałeś od czegoś zaczynać. zanim wsiadłem po raz pierwszy na wymarzony sprzęt, chłonąłeś każdą informację o jednośladach, motocyklowej kulturze i wszystkim, co choćby pośrednio było związane z tymi tematami.

Są jednak sprawy, o których nie powie ci nawet najbardziej doświadczony motocyklista. Są tajemnice, które motocykliści chronią równie pilnie jak FBI dane o kosmitach. My ujawniamy kilka z nich - tak na zachętę, żebyś wiedział lub wiedziała na co się szykujesz.

1. Dowiesz się, co to opanowanie

Wydaje ci się, że potrafisz trzymać nerwy na wodzy? Masz rację, tylko ci się wydaje. Kiedy w godzinach szczytu będziesz przeciskać się wśród ziejących piekłem ciężarówek i nagle ktoś zablokuje ci przejazd, wtedy zrozumiesz czym jest opanowanie.

2. Będziesz słyszeć głosy

Jeśli fantazja popchnie cię w objęcia Harleya-Davidsona lub jakiegoś innego cruisera, będziesz stale słyszeć głosy. A to starszych panów, którzy ze wzruszeniem wspominać będą swoje Junaki, a to rozmarzonych tatusiów, którzy też chcieliby zgłębić legendę motocyklizmu, ale żona nie pozwala. Głosy, głosy wszędzie.

3. Staniesz się dawcą

Nie ma rady. Jazda motocyklem, nie daj Boże podobnym do sporta, uczyni cię dawcą, samobójcą i wariatem. Kto żyw będzie starał się sprowadzić cię na dobrą dorogę, tłumacząc zagrożenia związane z jazdą na motocyklu, wspominając kuzyna drugiej żony wuja, który zginął w wypadku. Taki lajf.

4. Posiądziesz zen

Jadąc samochodem czy spacerując, nie przywiązujesz wagi do tego, że fajnie podrapać się po nosie, odgarnąć pyłek z policzka czy odgonić natrętną muchę sprzed twarzy. Spróbuj tych sztuczek w kasku - każda nerwowa reakcja na robala spacerującego po twarzy może oznaczać lądowanie w rowie. Nauczysz się wytrzymać z osą na nosie do najbliższego zjazdu z autostrady lub uwolnisz ją otwierając wizjer.

5. Zyskasz dar jasnowidzenia

Ze stu metrów rozpoznasz zamiary kierowcy ciężarówki, który nawet nie włączył kierunkowskazu. Mała ryska na zderzaku powie ci o kierowcy tak wiele, że będziesz trzymał się od niego z daleka. Zanim jeszcze dojedziesz do korka, dostrzeżesz ścieżkę przejazdu między autami i trafnie wytypujesz który z kierowców otworzy drzwi tuż przed motocyklem.

6. Zaczniesz czuć zapachy

Jadąc bocznymi drogami zorientujesz się, że zapachy mają nie tylko… zapach, ale także gęstość, teksturę i temperaturę. Ze zdumieniem odkryjesz, że niektóre się łączą, inne pozostają osobno. Po całym dniu jazdy poznasz niestety też zapachy, których wcześniej mogłeś nie znać. Dlatego staraj się zdejmować buty motocyklowe na zewnątrz. Ty też dziewczyno.

7. Nauczysz się cieszyć małym

Hej, nieładnie! Nie chodziło wcale o rozmiar tego, co skryte w męskich spodniach! Rzecz w tym, że prawie żaden motocykl nie ma wystarczająco dużo miejsca, by zabrać ze sobą wszystko, co potrzebne. Każdy kolejny wyjazd uświadomi ci, że tak naprawdę potrzebujesz tylko motocykla, portfela i telefonu. Reszta to luksus.