300 km/h na kradzionym motocyklu z telefonem w d³oni i bardzo g³upia wpadka
Brytyjska policja miała niedawno do czynienia z prawdopodobnie największym zarejestrowanym w tym kraju przekroczeniem dopuszczalnej prędkości, dokonanym w dodatku na kradzionym motocyklu. Sprawca nie wykazał się zbytnią inteligencją - pogrążyła go bogata kolekcja filmów z własnymi wyczynami, które trzymał w swoim laptopie.
26-letni Brytyjczyk Adam Campion zaczął właśnie odbywanie kary 21 miesięcy więzienia za cały zestaw wykroczeń i przestępstw, wśród których znalazło się pięć przypadków skrajnie niebezpiecznej jazdy, a także korzystanie z kradzionych pojazdów. Wszystko to uszłoby mu płazem, gdyby nie zamiłowanie do nagrywania telefonem filmików z własnymi dokonaniami, które później przerzucał do domowego laptopa. Wystarczyło jedno przeszukanie mieszkania, by w rękach policji znalazła się dokładna kronika jego wyczynów.
Jedno z nagrań powstało w czasie jazdy kradzioną Yamahą R1, którą Campion prowadził jedną ręką, a w drugiej trzymał telefon. Widać na nim, jak rozpędza się motocyklem do 189 mil, czyli ponad 300 km/h. Stało się ono główną osią procesu, po którym domorosły kaskader przez prawie dwa lata pozostanie za kratkami.
Komentarze 2
Poka¿ wszystkie komentarzete wiêzienie to mu ¿ycie uratowa³o ;)
OdpowiedzDo autora, matka wie ¿e æpasz? Nagrywa³ jedn± rêk± przy 300, no comments.
OdpowiedzW oryginale- "æpiesz".. No to. Niez³y stunt 300km/h jedn± rêk±. Autor raczej nigdy nie siedzia³ na motocyklu, a na pewno nie je¼dzi³. Takie co¶ w fakcie by przesz³o..
OdpowiedzTo ty chyba nigdy z owiewka nie je¼dzi³e¶ normalnie ca³kiem kiere mo¿na pu¶ciæ tylko ¿e jak pu¶cisz siê prawa to po 3 sec masz ju¿ 220
Odpowiedz