3 dni aresztu za 50 km/h, dozwolona jazda po kielichu i inne przepisy, o których nie wiedzia³e¶
Narzekasz, że po mieście jeździ się wolno? Przedwojenne przepisy mogłyby zatem przyprawić cię o ból głowy! 25 km/h, na niektórych ulicach 15 km/h, a na mostach… 6 km/h! Za to bez kary można było jeździć po kielichu.
Przed II wojną światową w Polsce zarejestrowanych było na tyle mało pojazdów, że pętanie ruchu gąszczem przepisów nie miało sensu. Wprowadzano tylko najważniejsze zasady i podstawowe znaki drogowe. Do 1928 roku w terenie zabudowanym maksymalną dopuszczalną prędkością dla samochodów osobowych i motocykli było 25 km/h. W szczególnie niebezpiecznych miejscach, takich jak zakręty, wzniesienia, czy skrzyżowania, prędkość ograniczona była do 10 km/h.
W najgorszej sytuacji byli ci, którzy chcieli skorzystać z drewnianych mostów, które wówczas nie należały do rzadkości. Prędkość na takich obiektach ograniczona była do 6 km/h. Na szczęście tylko wówczas, gdy długość mostu była większa niż 20 metrów.
No dobrze, ale jak, przy braku nowoczesnych urządzeń do pomiaru prędkości, policja radziła sobie z dyscyplinowaniem kierowców? Zaskoczymy was - działo się to niemal dokładnie tak samo jak dziś! Policyjny wóz jechał za "mierzonym" pojazdem, a funkcjonariusze oceniali jego prędkość na podstawie wskazań własnego prędkościomierza. Dziś odbywa się to dokładnie tak samo, tyle że wynik szacuje wideorejestrator udający radar.
Za przekroczenie prędkości nie było wówczas punktów karnych, ani nawet mandatów. Najczęściej od razu zamykano sprawcę do paki. W zależności od wagi popełnionego przestępstwa, mogło być to nawet 3 dni aresztu. Dość powiedzieć, że na taki okres można było trafić za poruszanie się z prędkością, która dziś jest na obszarze zabudowanym przepisowa!
Jedną z największych ciekawostek przedwojennych przepisów drogowych był fakt, że pierwszy kodeks drogowy, wprowadzony w naszym kraju w 1922 roku, nie regulował w ogóle jazdy pod wpływem alkoholu. Surowo karano tylko sprawców wypadków, którzy kierowali po pijaku. Sprawa jazdy na podwójnym gazie została usankcjonowana w przepisach dopiero w nowelizacji kodeksu z 1928 r.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze