Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Ha ha! Argumentacja przeciwników dużego GS-a przypomina utyskiwanie na to, że gumiaki to są buty złe bo kiepsko się w nich pływa. Otóż kochani, nikt gumiaków nie kupuje żeby w nich startować w mistrzostwach świata na 100m stylem dowolnym. Zaraz jeszcze znajdzie się filozof który stwierdzi, że on dwudziestoletnią Afryką to "o ho ho". KTM 990 Adv, które tak chętnie przeciwnicy BMW porównują do GS'a, poza asfaltem jest bezkonkurencyjny w tej kategorii wagowej, ale awaryjność jest porażająca a GS to przy nim wzór niezawodności. GS to wół którego objuczysz do granic możliwości a on dalej będzie prowadził się jak po sznurku, spróbujcie dociążyć KTM'a do 400 kg masy całkowitej i przejechać się po szutrze to zobaczycie w czym tkwi różnica.