tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Quady Yamaha Raptor, quad Suzuki KingQuad, quady Kymco i Linhai - strona 6
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
Advertisement
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG

Quady Yamaha Raptor, quad Suzuki KingQuad, quady Kymco i Linhai - strona 6

Autor: Terror, Lovtza, Alonzo, Diana, Bartek, Marcin, Balth, Karolina 2005.12.21, 12:40 257 Drukuj

Okiem eksperta

Głos oddajemy naszemu off-roadowemu ekspertowi, instruktorowi motocyklowemu www.motoszkola.pl, Michałowi Demczukowi.

quady yamaha suzuki kymco linhai06 m
Na pierwszy ogień poszły dwa tańsze tajwańskie „wózki”. Jedno napędowa automatyczna 250-tka Kymco KRX o charakterze, nazwijmy to, sportowym oraz również jedno napędowa 300-tka Linhai Allroad, która jest pojazdem użytkowym. Jako, że był to mój pierwszy w życiu wyjazd quadem w teren, musiałem się trochę oswoić ze sprzętem. Po godzince jazdy po oblodzonych i lekko zaśnieżonych polnych drogach, okazało się, że całkiem dobrze radzę sobie zarówno z szybszymi przebieżkami po koleinach, zakrętami z poślizgiem kontrolowanym, a także z małymi skokami. Podjazdy pod piaszczyste wzniesienia sprawiały problem większej 300-tce. Cóż stosunek mocy do masy i napęd na jedną oś robi swoje. Okazało się też, że niezależnie od tego, czym jechałem, udawało mi się uciekać Lovtzy za każdym razem. Cóż, chyba doświadczenie enduro robi swoje, choć czterokołowce to zupełnie inna bajka.

Advertisement
NAS Analytics TAG

quady yamaha suzuki kymco linhai77 m
Następnie przyszła kolej na „japończyki”. Po doświadczeniach z „tajwańszczyzną” już wiedziałem, czego się mogę spodziewać. Jednak wielkie było moje zdziwienie, kiedy wsiadłem na Yamahę YFZ450. Obsługa motocyklowa (poza gazem), biegi, sprzęgło, hamulce - wszystko „na swoim miejscu”. Nieźle się zaczyna. Z gazu sprzęt idzie na gumę (gumy?), jest dobrze. Brak mechanizmu różnicowego teoretycznie nie ułatwia skręcania, ale.... od czego jest powerslide, da się nawrócić w miejscu. Silnik lubi obroty, nawet bardzo, skacze się łatwo, znaczy mała hopka i już się jest w powietrzu. O podjazdach pod górę nawet nie wspomnę, generalnie nie zauważyłem żadnych górek. To taki niesamowity terenowy gokart

Kolejnym quadem na który wsiadłem był YFM700. Szczerze mówiąc poza tym, że idzie z gazu na gumy do 3 biegu i ciągnie jak parowóz od samego dołu, to nie zauważyłem większych różnic. Obie Yamahy to strasznie mocne maszyny, do których czuję respekt.

Suzuki KingQuad, to zupełnie inna klasa. Jest trochę jak Range Rover w terenie. To, co cechuje Kinga, to perfekcyjne wybieranie nierówności, lekkość pokonywanie trudnych przeszkód i trialowa precyzja. Wszystko to mając do dyspozycji naprawdę dużo mocy przekazywanej przez automatyczną przekładnię z reduktorem, dopinanym napędem na drugą oś i blokadą mechanizmu różnicowego.

quady yamaha suzuki kymco linhai73 m
Moim zdanie porównywanie tych pojazdów miedzy sobą, jeśli w ogóle jest możliwe, to jest bardzo trudne. Jako motocyklista mogę natomiast powiedzieć, iż w porównaniu z motocyklami enduro, jazda quadem jest dużo łatwiejsza. Szczególnie jest to odczuwalne zimą, kiedy nawierzchnia jest pokryta lodem i śniegiem, a koleiny utworzone są z zamarzniętego błota. Wydaje mi się jednak, że w bezpośredniej konfrontacji na długim i zróżnicowanym odcinku, motocykl byłby szybszy.

Dla mnie jazda tym sprzętem była dość łatwa. Pokonywanie średnio trudnego terenu w przyzwoitym czasie udawało mi się niemal od razu. Żeby wykonać najprostsze ewolucje (poślizgi, skoki, jazdę na dwóch kołach bocznych lub tylnych) wystarczy kilka godzin wprawy. Łatwe opanowanie, to moim zdaniem także ryzyko. Wtedy zanika respekt przed tymi, jakby nie było, niebezpiecznymi pojazdami. I jeszcze jedno - czego łatwo jest się nauczyć, to łatwo się może znudzić.

Michał Demczuk
www.demczuk.pl

Quad okiem kobiety

Karolina – urocza i energiczna blondynka świetnie dająca sobie radę z facetami i wszystkim, co każdego dnia może stanąć na jej drodze. Postanowiliśmy sprawdzić jak poradzi sobie z naszymi quadami!

karolina m
Swoją przygodę z quadami zaczęłam od czerwonego (wiadomo!) Kymco KXR 250. Wesołe maleństwo, które wyglądało jak zabawka, okazało się jednak dość topornym zawodnikiem. Absolutnie nie chciało skręcać, wobec czego wszelkie moje próby ominięcia drzew kończyły się fiaskiem. Aby skręcić w lewo, trzeba było maksymalnie wysunąć do przodu prawą rękę, co automatycznie rozluźniało kciuk i nacisk na gaz. I nagle stawało się w połowie zakrętu. Ponieważ quadzik Kymco był najlżejszy, skakał najwyżej pokonując na gazie niewielkie podjazdy, co dla blondynki dosiadającej quada po raz pierwszy było, nie powiem, zaskoczeniem...

Czerwoną maszynę zamieniłam bez żalu na brązową. Linhai Allroad 300 wyglądał już poważniej i bardziej wojskowo ze swoim orurowaniem. Tylko trochę trudniejszy w obsłudze, był jednak także łagodniejszy w obejściu. Na pewno zwrotniejszy i szybszy, przez co mogłam pokusić się o ściganie bardziej doświadczonych kolegów. Wady? Nie wiem, czy to wina konstrukcji pełnej zakamarków czy zimowej pogody - orurowane cztery kółka zbierały wszystkie brudy z powierzchni, po której jechały: błoto, śnieg, gałęzie itp. Zeszłam z Allroada brudna zupełnie jakbym z niego spadła, chociaż tak się nie stało...

quady yamaha suzuki kymco linhai79 m
Z pewną taką nieśmiałością wsiadłam na żółtego olbrzyma Suzuki KingQuad 700, przy którym czerwony Kymco wyglądał jak zdalnie sterowany gadżet. Już po paru metrach wiedziałam, ze to maszyna dla mnie: komfortowa, logiczna w obsłudze i do tego ten kolor! Ruszyłam leśną drogą i juz po chwili ze zdumieniem zobaczyłam na prędkościomierzu 60 km/h! I właśnie to było w Japończyku najlepsze - prędkości w ogóle nie czuć! Poza tym siedzenie było wygodne jak kanapa w salonie, nic tylko jeździć i jeździć. Tym bardziej, że wszystkie dołki, w które wpadały mniejsze maszyny, Suzuki 'przepływał' bardzo płynnie i miałam wrażenie, że poruszam się poduszkowcem. Zawieszenie sprężynowało mięciutko i właściwie nie czułam pod kołami żadnych przeszkód, chociaż z rozmysłem wpadałam w koleiny, rozjeżdżałam większe gałęzie i prułam szybko po kamieniach. Jak na dużego quada 700-tka jest zadziwiająco zwrotna i szybki skręt o 180 stopni nie jest dla niej żadnych problemem. Ja do silnych kobiet nie należę i byłam bardzo zadowolona widząc, że 'żółtek' reaguje na każdy, nawet najmniejszy, ruch. Niestety z trzech testowanych przeze mnie quadów ta maszyna była najmniej łaskawa dla podłoża (sprawdziłam i porównałam) i bezlitośnie orała oponami łączkę. Dlatego zanim ktokolwiek wpadnie na pomysł jazdy Suzuki KingQuadem po zadbanym trawniku, radzę się dobrze zastanowić.

W moim rankingu nie znalazły się 2 quady Yamahy Raptor. Zgodnie ze swoją nazwą okazały się drapieżne i narowiste, więc idąc za radą speców po prostu na nie, nie wsiadłam. Za to żółty Suzuki KingQuad 700 został moim faworytem od pierwszej chwili. Mimo większego rozmiaru dawał się prowadzić niezbyt silnej osobie i do tego zupełnemu debiutantowi, dlatego z czystym sercem polecam ten pojazd.

Kobiety, wsiadajcie na quady!

Karolina

Advertisement
NAS Analytics TAG

Komentarze 123
Poka¿ wszystkie komentarze
Autor: DARIO 01/03/2014 07:25

WITAM A JEST ZAREJSTROWANY

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze s± prywatnymi opiniami u¿ytkowników portalu. ¦cigacz.pl nie ponosi odpowiedzialno¶ci za tre¶æ opinii. Je¿eli którykolwiek z komentarzy ³amie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usuniêty. Uwagi przesy³ane przez ten formularz s± moderowane. Komentarze po dodaniu s± widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadaj±cym tematowi komentowanego artyku³u. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu ¦cigacz.pl lub Regulaminu Forum ¦cigacz.pl komentarz zostanie usuniêty.

NAS Analytics TAG

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualno¶ci

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep ¦cigacz

    na górê