Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 99
Pokaż wszystkie komentarzeNiestety nie poszło mi za dobrze :( zjadł mnie stres i brak doświadczenia w jeździe po mokrym...od rana padało... z ósemka i wolnym slalomem sobie poradziłem. Choć powtarzalem bo trochę zabrakło mi miejsca na ostatnią bramke, wolałem odpuścić niż, ryzykować wjazd w pacholka. Ale cały czas miałem w głowie świadomość, że może być ślisko i za bardzo nie wiedziałem ile tam na tym mokrym jest przyczepności... po zaliczanych osemkach, wolnym i szybkim slalomie miałem ominięcie przeszkody i tam popełniłem kilka błędów.... które w efekcie skończyły się przewróconym pachołkiem na wyjeździe. Po prostu radość z zaliczenia tego, czego panicznie się bałem, spowodowały, że nie skupilem się na tym, co jeszcze zostało do zrobienia, do tego deszcz , strach przed mokrym asfaltem, zupełnie niepotrzebnie gapilem się na prędkościomierz i przez co było już chyba za późno żeby wybrać sobie tor jazdy... przeszkodę ominalem, ale jak glupek gapilem się w prawy pachołek... i chyba go pukłem gmolem... w lusterku widziałem jak leży.... za tydzień poprawka... tym razem stres i inne emocje zostawię gdzieś dalej...
OdpowiedzBrak odpowiedzi do tego komentarza