tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Korki na drogach - śmiertelna strata czasu
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
Advertisement
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG

Korki na drogach - śmiertelna strata czasu

Autor: Lovtza 2010.05.07, 15:31 69 Drukuj

Strata czasu, podobnie do śmierci, jest nieodwracalna

Za nami długi majowy weekend, a już za chwilę kolejny. Dla wielu to czas oderwania od codziennej rutyny, dla innych pierwsze w tym roku chwile na świeżym powietrzu. Jednak dla wszystkich, którzy zdecydowali się na majowy wyjazd poza miasto, to także czas stania w cholernych korkach.

Korki, zjawisko, które w Polsce zaczyna przybierać rozmiary katastrofy społecznej. Przyczyny tej plagi są doskonale znane i już dawno zidentyfikowane. Zbyt mało dróg, brak obwodnic oraz zbyt powolna ich rozbudowa. Ogromny napływ aut, jaki zanotowaliśmy w ostatnich latach w naszym kraju. Niewydolny system transportu publicznego to kolejna ze składowych. W efekcie, przejazd z jednej części Warszawy na drugą potrafi trwać dwie, a nawet trzy godziny.  W skali dwumilionowej aglomeracji oznacza to łącznie miliony godzin, które jej mieszkańcy każdego dnia muszą spędzić, wpatrując się tępo w światła stopu samochodu jadącego przed nimi...

Wraz z nadchodzącą wiosną postanowiliśmy w redakcji podjąć temat i zajrzeć głęboko w paszczę lwa. Będziemy bazowali na warszawskich realiach, ponieważ to właśnie tutaj mieszkamy i pracujemy. Ile rzeczywiście czasu tracimy czasu tkwiąc w korkach? Czy jednoślad rzeczywiście cokolwiek tutaj pomaga?

 

„Na Modlińskiej tradycyjnie rzeźnia"

Któregoś dnia wpadł mi w ucho głos Olka Ostrowskiego, który na antenie Antyradia bez owijania w bawełnę ostrzegał kierowców: „Na Modlińskiej tradycyjnie rzeźnia". To właśnie Legionowo, a właściwie jego mieszkańcy byli adresatami tego jakże dramatycznego komunikatu. Ten betonowy las wybudowany został na północny zachód od Warszawy, w jednym tylko celu - zapewnienia miejsc noclegowych ludowi pracującemu Stolicy, w szczególności w fabryce FSO. Równie dobrze mogłoby być to Piaseczno, Pruszków, Grodzisk Mazowiecki lub Nowy Dwór Mazowiecki. Wszystkie te mieściny określa się tutaj mianem „sypialni" Warszawy. Codziennie rano ich mieszkańcy powielają upiorny rytuał. 6:30 pobudka, śniadanie, samochód i... stanie w korku.

W przygotowanym przez nas porównaniu padło na Legionowo i tego się trzymajmy. Nasz hipotetyczny Kowalski chce się z jego centrum przedrzeć na warszawski Mokotów, konkretnie na ulicę Konduktorską. Oznacza to, że musi pokonać blisko 27-kilometrową trasę, prowadzącą ulicami Jagiellońską i Warszawską - Legionowo, a w samej Warszawie: Modlińską, mostem Grota-Roweckiego, Wybrzeżem Gdańskim, Czerniakowską, Chełmską i Dolną. Postanowiliśmy sprawdzić, ile czasu zajmie mu pokonanie tej samej trasy, tego samego dnia, w dokładnie tych samych warunkach drogowych, tyle tylko, że przy wykorzystaniu różnych pojazdów: motocykla, skutera oraz samochodu. Na dzień testu wybraliśmy czwartek, zwykły dzień tygodnia. Poniedziałek i piątek nie są reprezentatywne, ponieważ korki w tych okolicach przechodzą wtedy ludzkie pojęcie i test nie byłby miarodajny.

Wszystkie trzy pojazdy ruszyły o godzinie 7:38 z parkingu przy ulicy Jagiellońskiej i skierowały się w stronę centrum Warszawy. Z założenia, kierowcy mieli trzymać się (na tyle na ile się da) przepisów ruchu drogowego, nie poruszać się bus pasami. Wynik starcia? O tym za chwilę.

Sprzęt

Skutery reprezentował SYM Jet Sport X50SR. Wybraliśmy ten pojazd z uwagi na to, że jest ogólnodostępną 50-tką, którą każdy może jeździć bez potrzeby (jak na razie) zdobywania osobnej kategorii prawa jazdy. Wysoka jakość wykonania i niezłe osiągi pozwalają na bezproblemową, codzienną eksploatację pojazdu, bez obawy o awarię.

Motocykl, który wykorzystaliśmy w porównaniu to Yamaha XJ6 Diversion F. To typowo użytkowa maszyna klasy średniej, która z jednej strony nie przeraża osiągami, a z drugiej jest przystępna cenowo. Idealny kompromis do sprawnego poruszania się po mieście i na dojazdy do pracy.

Opel Corsa to typowe auto miejskie. Właśnie dlatego znalazł się w naszym zestawieniu. Zwinne i ekonomiczne pudełko wydaje się być idealnym rozwiązaniem na dojazdy do pracy. Pytanie jak wypadnie w starciu z jednośladami?

Czas

Godzina 7:38. Cała trójka rusza z parkingu. Skuter i motocykl od pierwszego pokonanego metra drogi sprawnie przedzierają się przez ulice Legionowa. Corsa już na tym etapie musi odstać swoje na ulicy Warszawskiej. Po zaledwie ośmiu minutach, skuter i motocykl osiągają pierwszy punkt pomiarowy - ratusz dzielnicy Białołęka przy ulicy Modlińskiej, miejsce oddalone o 17 km od celu podróży. Od tego momentu arteria wlotowa do Warszawy zaczyna przypominać naczynia krwionośne pacjenta dotkniętego zaawansowaną miażdżycą. Ledwo można się przecisnąć do przodu. Rząd samochodów ciągnie się po horyzont, grupki cwaniaczków korzystając z nieobecności policji cisną do przodu bus pasem, wszystkie lokalne boczne dróżki zapełnione są objeżdżaczami. Gotuje się woda w chłodnicach, nabrzmiewają tętnice na skroniach, słowem dzień jak co dzień.

Jak dotychczas, kierowcy Corsy idzie całkiem nieźle. Do ratusza dociera zaledwie 6 minut później, niż skuter i motocykl. Problem w tym, że to właśnie tutaj zaczyna się prawdziwy koszmar. Kolejny punkt pomiarowy, czyli wjazd na most Grota-Roweckiego, motocykl osiąga o godzinie 7:58, a skuter jest tam zaledwie minutę później. Tymczasem samochód, aby pokonać odcinek 4 km z ratusza na most, potrzebuje już blisko 50 minut, wtaczając się na wiadukt o 8:34, co daje średnią prędkość przejazdu około 5 km/h! Kierowca Corsy szybciej pokonałby ten odcinek pieszo...

Gdy auto wjeżdża na most oddalony o 13 km od hipotetycznego miejsca pracy, motocykl już od 24 minut stoi spokojnie na parkingu przy ulicy Konduktorskiej. Yamaha o godzinie 8:04 wjechała do tunelu pod mostem Świętokrzyskim, aby o godzinie 8:10 dotrzeć do celu. Skuter potrzebował na to dwie minuty więcej, dojeżdżając na ulicę Konduktorską o godzinie 8:12.

Przedarcie się samochodem przez rzekę, a następnie Wisłostradę zajmuje kolejne 25 minut. Zbliża się godzina 9:00, kiedy otwierają się warszawskie biura, dlatego też ruch na ulicach nieco maleje, dając kierowcy Opla szansę zminimalizowania strat. O godzinie 8:50 Corsa przelatuje tunelem pod mostem Świętokrzyskim, by o 9:10 w końcu dotrzeć na ulicę Konduktorską... i rozpocząć poszukiwania miejsca do parkowania.

Długość trasy: 27 km
Czas przejazdu motocykla: 32 minuty
Czas przejazdu skutera: 34 minuty
Czas przejazdu samochodu: 1 godzina, 32 minuty

Jak już wspomnieliśmy wyżej ,są to pomiary z czwartkowego poranka. Gdy na ulicach pojawia się deszcz, korki pęcznieją. To samo dzieje się, gdy pojawiają się remonty, demonstracje lub gdy dopada nas długi weekend.

Koszta

Jeśli nie przekonuje was oszczędzony czas, może przekonają was zaoszczędzone pieniądze. W tym zestawieniu istotne są tak naprawdę dwie kwestie. Koszt zakupu pojazdu, oraz koszt jego eksploatacji. Różnice są znaczące. Najtańszy jest skuter, stanowiąc zaledwie nieco ponad 11% ceny auta. Yamaha jest dwa razy tańsza od samochodu, będąc czterokrotnie droższa od skutera. Wszystko zestawiliśmy w tabeli poniżej, przyjmując do porównania ceny nowych pojazdów w wersjach, jakie zostały użyte przez nas w teście.

Opel Corsa 1.3 CDTI XJ6 Diversion F SYM Jet Sport X50SR
Cena zakupu 60000 29900 6900
Moc silnika 71 KM 78 KM 4 KM
Zużycie paliwa l/100 km 6 (ropa) 5 3
Miesięczny koszt pokonania testowej trasy 348,3 303,75 182,25

 

Za i przeciw

W dyskusjach na temat dojazdów do pracy padają najprzeróżniejsze argumenty. Że niby można posłuchać w samochodzie radia, że można poczytać gazetę, że po drodze można coś załatwić wracając z roboty. Można. Niestety o ile znam życie, stałym elementem radiowej ramówki są informacje o zatorach na drogach, czytanie gazety najłatwiej zakończyć jest stłuczką, a na pomysł załatwiania spraw po pracy wpada codziennie kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców każdego dużego miasta, co oznacza masakrę w każdym miejscu, gdzie da się dotrzeć puszką. Rozsądnym argumentem jest natomiast to, że auto daje najlepszą ochronę przed czynnikami atmosferycznymi i co ważne, przed innymi uczestnikami ruchu drogowego. Pasy, poduszki powietrzne i kontrolowane strefy zgniotu dają szansę wyjść cało ze starcia z naszymi drogowymi realiami.

Motocykl w porównaniu z samochodem wypada jak gepard w zestawieniu z krową rasy Gasconne. Dynamika, możliwość przejazdu pomiędzy samochodami, no i w przypadku motocykli przeznaczanych do codziennej eksploatacji - także relatywnie niskie koszty utrzymania. O przyjemności z jazdy i tym, że dla wielu czas spędzony rano i wieczorem w siodle to najprzyjemniejsza cześć dnia pracy, nie będę nawet wspominał. Mówiąc krótko, motocykl nie daje autom najmniejszych szans w mieście. Nie ważna jest moc, czasem nawet lepiej jeśli jest jej mniej. Zwykła 250-tka w korkach zostawi za sobą wszystkie AMG, M-pałery i wszystko inne, w czym udało się podnieść ciśnienie doładowania. Najważniejszą wadą motocykla jest to, że nie da się nim w naszych okolicznościach przyrody poruszać przez cały rok. Niedogodnością jest też fakt, że jazda motocyklem wymaga starannego przygotowania, w tym kilkuminutowego wbijania się w odzież ochronną.

W przypadku taniej 50-tki trudno mówić o porażających wrażeniach z jazdy, ale skuterów nie buduje się po to, aby robiły dobrze swojemu właścicielowi. Te małe jeździdełka mają miażdżyć w mieście wszelkie inne formy transportu i w tej roli sprawdzają się znakomicie. Bardzo dobra dostępność (przyzwoity skuter można nabyć już za 3500-4000 zł), bardzo niskie koszty eksploatacji, bezobsługowość, brak konieczności posiadania prawa jazdy - to główne atuty motorowerów. W przypadku wielu modeli, rozbudowane owiewki w połączeniu z akcesoryjnymi szybami pozawalają zapewnić przyzwoitą ochronę przed deszczem i zimnym wiatrem. Podobnie jak w przypadku motocykla, całoroczna eksploatacja może być utrudniona, ale dostawcy pizzy i nasza redakcyjna Żmija udowadniają, że dla chcącego nic trudnego.

And the winner is...

Za zwycięzcę tego starcia jednogłośnie uznaliśmy skuter. Jest praktycznie tak samo szybki jak motocykl, ale wielokrotnie tańszy zarówno w zakupie, jak i użytkowaniu. Co ciekawe im większe natężenie ruchu, tym skuter wypada lepiej na tle swoich rywali, ponieważ potrafi wcisnąć się w każdą szczelinę. Skuter nie zna także pojęcia „brak wolnych miejsc parkingowych", ponieważ miejsce dla niego znajdzie się zawsze i wszędzie.

Poza możliwościami jakie daje jazda tak małym pojazdem, bardzo ważny jest także niski koszt utrzymania takiej maszyny. Co ciekawe motorowery są też jednymi z bezpieczniejszych pojazdów, jakie poruszają się po naszych drogach, co bardzo pozytywnie zaskakuje, mając na uwadze ich ogromną popularność oraz fakt, że często poruszają się nimi osoby bez prawa jazdy.

Motocykl doskonale spisuje się w przypadku, gdy do pokonania mamy nieco dłuższy odcinek. Szybki przelot z podmiejskiej sypialni do centrum miasta, gdzie po drodze są odcinki autostrady lub drogi ekspresowej, to idealne zadanie właśnie dla motocykla.

Samochód ma szanse jedynie zimą i to nie dlatego, że jest wtedy szybszy od jednośladów. O każdej porze roku tkwi bowiem w korku tak samo. Po prostu większość motocyklistów na zimowe miesiące rezygnuje z motocykli i skuterów. Auto przegrywa ponieważ jest drogie, w centrum są wiecznie problemy ze znalezieniem miejsca do parkowania, zużywa najwięcej paliwa i po wprowadzeniu bus pasów kierowca dojeżdża nim do pracy często później, niż w przypadku gdyby zdecydował się nawet na miejski autobus.

Nasz komentarz

Ktoś mądry powiedział, że strata czasu, podobnie do śmierci, jest nieodwracalna. Ten krótki cytat zawiera w sobie wszystko, co chcieliśmy wam przekazać w tym materiale. Jeśli brakuje wam argumentów, aby przekonać żonę, męża, rodziców, czy kogokolwiek, kto odradza wam zakup jednośladu, wspomnijcie o tych kilkudziesięciu zaoszczędzonych co miesiąc godzinach. Dodajcie także, że intensywny kurs języka obcego, na który nigdy nie macie czasu, to zaledwie 16 godzin miesięcznie. 12 godzin spędzone na siłowni, albo na basenie pozwoli wam nie tylko odreagować, ale także schudnąć i utrzymać świetną kondycję fizyczną. W tym czasie spokojnie można zrobić studia zaoczne, naprawić kran, o którego uszczelnienie żona błaga od trzech lat, posprzątać piwnicę, ogarnąć auto... i zrobić setki innych rzeczy, na które nigdy nie macie czasu. Że o spędzeniu go z bliskimi nawet nie będziemy wspominali.

Wybór pozostawiamy w waszych rękach.

Advertisement
NAS Analytics TAG

NAS Analytics TAG
Zdjęcia
Advertisement
NAS Analytics TAG
Komentarze 36
Pokaż wszystkie komentarze
Autor:mateuszhrabia 23/07/2011 09:54

Super artykuł!!!

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Ścigacz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usunięty. Uwagi przesyłane przez ten formularz są moderowane. Komentarze po dodaniu są widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadającym tematowi komentowanego artykułu. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu Ścigacz.pl lub Regulaminu Forum Ścigacz.pl komentarz zostanie usunięty.

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    NAS Analytics TAG
    na górę