Honda VFR 1200 F trafia w cyklistę na przejeździe dla rowerów
Ostatnio dużo mówi się o wprowadzeniu obowiązkowego OC dla rowerzystów. Wydaje się to rozsądne, szczególnie jeżeli wydarza się taka sytuacja. Jak odzyskać pieniądze od "gołego jak święty turecki" rowerzysty, jeżeli nie z ubezpieczenia? Mam nadzieję, że rowerzyście nic poważnego się nie stało. Szkoda, że nie miał na głowie kasku, bo ewidentnie by mu się przydał…
Komentarze 5
Pokaż wszystkie komentarzeTeż miałem taką sytuację, ale to we mnie uderzono. Mój sprzęt się nie przewrócił i doznał żadnych uszkodzeń, ale Pani na rowerze to musiała zakupy zbierać po całej jezdni.
OdpowiedzOC dla rowerzystów i innych uczestników ruchu powinno być ale oczywiście dobrowolne. Co zrobić w powyższym przypadku? Jak rowerzysta miałby OC to wiadomo, że pokryje to straty a jak nie miał OC to ...
OdpowiedzTo w Poznaniu duże skrzyżowanie, ale jak to rowerzyści, ich przepisy nie obowiązują. Ciekawe z czego spłaci uszkodzony motocykl. Mógł jeszcze zrobić krzywdę kierowcy motoru.
OdpowiedzSam jestem motocyklista, ale jezdze tez na rowerze i jesli chodzi o OC dla rowerzystow to chyba was popie...
Odpowiedzdokładnie! Ja też Was popieram. OC dla rowerzystów obowiązkowe.
OdpowiedzNa hulajnoge też ? i deskorolke ? Może na chodzenie w butach skórzanych również ?
OdpowiedzKtoś, kto wjeżdża rozpędem na skrzyżowanie, mając czerwone, chyba kasku nie potrzebuje, bo chyba nie ma zbyt wiele pod czerepem.. no ale też życzę mimo wszystko, by nic poważnego nikomu się nie ...
Odpowiedz